Bolsonaro w rozmowie z SBT TV pytany o to, czy pozwoliłby na obecność wojskową USA w Brazylii odparł, że z pewnością "byłby gotów podjąć negocjacje w sprawie takiej możliwości".

- W zależności od tego, co stanie się na świecie, kto wie, czy nie będziemy musieli przedyskutować tej kwestii w przyszłości - powiedział prezydent Brazylii.

Bolsonaro stwierdził również, że wsparcie Rosji dla reżimu Nicolasa Maduro w Wenezueli "zwiększyło napięcie w regionie" i jest "niepokojącym rozwojem sytuacji".

Prezydent Brazylii stwierdził też, że jego kraj dąży do "supremacji w Ameryce Południowej".

Takie stanowisko to wyraźny zwrot w porównaniu z polityką zagraniczną rządzącej przez ostatnie lata w Brazylii lewicy, która często dystansowała się od USA.