SPD domaga się odejścia Hansa-Georga Maassena, który jest szeroko krytykowany po wywiadzie jakiego udzielił "Bildowi".

Maassen sceptycznie odniósł się w nim do doniesień, że w Chemnitz doszło do "polowań na imigrantów", po tym jak w mieście tym zasztyletowano obywatela Niemiec, a podejrzani o zabójstwo są dwaj uchodźcy.

Maassen przekonywał, że niemiecki wywiad BfV "nie ma wiarygodnych informacji, aby do takich wydarzeń dochodziło". Dodał, że nagranie mające dokumentować te zdarzenia zostało zmanipulowane. Za słowa te spadło na szefa wywiadu wiele krytyki (sama Merkel mówiła, że Chemnitz "w sposób oczywisty" doszło do aktów przemocy motywowanych nienawiścią).

Maassena wsparł szef MSW, lider CSU Horst Seehofer, a także współprzewodniczący antyimigranckiej AfD Alexander Gauland, który mówił, że ataki na Maassena są "motywowane polityczne".

Tymczasem zdaniem polityków SPD Maassen po swojej wypowiedzi powinien odejść ze stanowiska. Niemiecka prasa sugerowała, że Maassen ma szansę stać się "nowym bohaterem" antyimigranckiej Alternatywy dla Niemiec, która w sondażach wyprzedziła ostatnio SPD stając się drugą siłą w kraju.