Na początku czerwca analiza zdjęć satelitarnych wykazała, że z wyspy Woody zniknęły chińskie wyrzutnie rakiet - przypomina CNN. Jednak nowe zdjęcia wskazują, że chińskie systemy rakietowe znów pojawiły się na wyspie.

Przedstawiciele firmy ImageSat International, która dostarczyła zdjęć satelitarnych wyspy Woody uważają, że wyrzutnie rakiet mogły być tymczasowo przerzucone na inną z wysp archipelagu, lub zostały ewakuowane z wyspy w ramach ćwiczeń wojskowych.

Z kolei Timothy Heath, specjalista z Rand Corporation uważa, że wyrzutnie rakiet HQ-9 umieszczone na wyspie mogą podlegać korozji spowodowanej dużą wilgotnością powietrza w tym rejonie, w związku z czym okresowo muszą być przewożone na ląd, gdzie przechodzą przegląd techniczny.

W rejonie Wysp Paracelskich ścierają się roszczenia Chin, Wietnamu, Filipin i Tajwanu. Chiny, by umocnić swoje prawo do suwerennych działań w tym rejonie dokonują militaryzacji wysp, co spotyka się z krytyką m.in. ze strony USA. Waszyngton obawia się skutków chińskich działań dla swobody żeglugi w spornym regionie, przez który przebiegają strategiczne szlaki komunikacyjne.

Tymczasem rzeczniczka chińskiego MSZ właśnie USA obarcza odpowiedzialnością za militaryzację wysp. - Czy to nie jest militaryzacja, kiedy regularnie wysyła się bombowce B-52 w rejon Morza Południowochińskiego? Jeśli ktoś często pręży swoje muskuły i węszy w pobliżu twojego domu, czyż nie należy zwiększyć gotowości (bojowej) i swoich możliwości obronnych? - pyta Hua Chunying.