Opozycyjna senator Risa Hontiveros oceniła zachowanie Duterte jako "odrażający pokaz seksizmu i nadużycia władzy" i oskarżyła prezydenta kraju, który lubi pozować na "twardego mężczyznę", że zachowuje się jak "feudalny król".
Hontiveros skrytykowała Duterte za incydent w czasie jednego z przemówień w Seulu. W czasie wizyty w Korei Południowej prezydent poprosił na scenę dwie Filipinki pracujące poza granicami kraju.
Następnie prezydent podarował kobietom egzemplarz książki i jedną z nich pocałował w policzek. Kiedy druga z kobiet stanęła przed nim prezydent pokazał palcem na swoje usta sugerując, że oczekuje pocałunku.
Po pocałunku Duterte zaczął dopytywać się, czy kobieta jest zamężna. - Masz kogoś? Nie zostawiłaś w kraju męża? Ale możesz powiedzieć mu, że to był żart? - mówił prezydent mając na myśli wcześniejszy pocałunek.