Ulga abolicyjna: Ustawodawca podpowiada zmianę rezydencji

Ograniczenie ulgi abolicyjnej przyspieszy decyzję o wyprowadzce za granicę przez podatników, którzy do tej pory o tym nie myśleli – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy, partner w MDDP.

Aktualizacja: 03.12.2020 19:03 Publikacja: 03.12.2020 15:23

Praca za granicą

Praca za granicą

Foto: AdobeStock

Ustawodawca podpowiada zmianę rezydencji

Ograniczenie ulgi abolicyjnej przyspieszy decyzję o wyprowadzce za granicę przez podatników, którzy do tej pory o tym nie myśleli – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy, szef Zespołu Podatków Osobistych i Doradztwa dla Pracodawców, partner w MDDP.

Jaki będzie efekt zmian w uldze abolicyjnej?

Należy się spodziewać znacznego wzrostu obciążeń w Polsce dla części podatników. Wyższy podatek zapłacą osoby uzyskujące dochody w krajach, z którymi łączą nas umowy z niekorzystną metodą unikania podwójnego opodatkowania, czyli metodą kredytu. Będą to przede wszystkim pracownicy, którzy zdecydowali się podjąć zatrudnienie w zagranicznych podmiotach, a także konsultanci, członkowie zarządów czy rad nadzorczych w spółkach usytuowanych właśnie w tych krajach. Podwyżka podatków obejmie więc dochody m.in. z umów o pracę, zleceń, kontraktów menedżerskich czy zasiadania w radach dyrektorów.

Czytaj także:

Praca za granicą: co warto wiedzieć o uldze abolicyjnej

Pracujący za granicą, dopłacą PIT w Polsce

Praca za granicą: Kto musi rozliczyć się w Polsce

O jakich krajach mówimy?

Metoda proporcjonalnego odliczenia ma zastosowanie aktualnie w umowach z m.in. Wielką Brytanią, Irlandią, Austrią, Holandią, Litwą, Słowacją, USA i Rosją. Od 2021 r. na mocy Konwencji MLI dołączą też Dania, Norwegia, Portugalia, Belgia i Kanada.

Dotychczas podatnicy pracujący w tych krajach nie musieli co do zasady dopłacać podatku w Polsce. Teraz to się zmieni. Od podatku polskiego odejmą ten zapłacony za granicą, a otrzymaną kwotę pomniejszą o 1360 zł ulgi abolicyjnej. W praktyce oznacza to duże dopłaty w kraju. Zagraniczny podatek jest często dość niski, ponieważ w wielu krajach kwoty wolne od podatku są znacznie wyższe niż w Polsce. Wysiłek pracy zagranicą i wyższe koszty życia tam zostanie dodatkowo zniwelowany poprzez podatek w Polsce.

Jak wysokie będą dopłaty?

Przedstawmy to na przykładzie polskiego rezydenta podatkowego, który uzyskał wyłącznie w Wielkiej Brytanii 90 tys. zł wynagrodzenia brutto rocznie i zapłacił tam ok. 5 tys. zł podatku. Dotychczas, dzięki uldze abolicyjnej, nie płacił w ogóle podatku w Polsce (wcześniej było wyłączenie z progresją, a po zmianie wynikającej z konwencji MLI jest ulga abolicyjna niwelująca negatywne skutki niekorzystnej metody podwójnego opodatkowania). W rozliczeniu za 2021 r. od 10 502 zł polskiego podatku (to kwota po odliczeniu podatku brytyjskiego) podatnik odejmie 1360 zł ulgi abolicyjnej. W efekcie będzie musiał dopłacić do polskiego urzędu skarbowego 9142 zł PIT. To dużo.

Ale nie we wszystkich krajach tak będzie.

Podatku nie będą dopłacać osoby pracujące w państwach, w umowach z którymi obowiązuje korzystna metoda unikania podwójnego opodatkowania, tj. wyłączenie z progresją. Są to m.in. Niemcy. Francja, Włochy, Hiszpania, Szwecja i Czechy. Ustawodawca wprowadza w ten sposób nierówne traktowanie własnych rezydentów tylko na podstawie kryterium kraju, w którym podatnicy uzyskują dochody.

W uzasadnieniu do zmian wskazano, że „podatnicy mają swobodę kreowania swojej sytuacji podatkowej poprzez wybór państwa, w którym będą osiągane dochody, do których będzie miała zastosowanie odpowiednia metoda”. To dla wielu podatników może być zaskakujące założenie. Trudno oczekiwać, by polscy rezydenci zarabiający w Holandii czy Wielkiej Brytanii teraz gwałtownie rozpoczynali poszukiwanie pracy np. we Francji tylko z powodu różnic w opodatkowaniu w Polsce. Trzeba także przypomnieć, że jeszcze niedawno przy okazji podpisywania Konwencji MLI Ministerstwo Finansów zapewniało, że podatnicy nie poniosą negatywnych konsekwencji zmiany umów podatkowych na mocy tej Konwencji , ponieważ chroni ich przed tym ulga abolicyjna. Nadal komunikat w tym zakresie jest na stronie MF.

Część osób zapowiada, że wyprowadzi się z Polski. Czy łatwo zmienić kraj rezydencji?

Polskim rezydentem podatkowym jest osoba przebywająca w kraju ponad 183 dni w roku lub mająca tu centrum interesów życiowych. Nie można jednak pomijać regulacji obowiązujących w państwie, do którego podatnik zamierza się przeprowadzić. To one mogą powodować, że stanie się w tym samym czasie rezydentem podatkowym innego kraju i powstanie dylemat, gdzie faktycznie jest to miejsce zamieszkania, które zmusza go do płacenia podatków od wszystkich swoich dochodów.

Jak to wygląda w praktyce?

Utratę polskiej rezydencji zapewne łatwiej będzie udowodnić tym, którzy wyjechali za granicę wraz z najbliższą rodziną, wspólnie z małżonkiem, mają tam pracę, dostępne mieszkanie, dzieci poszły do zagranicznych szkół i zasadniczo spędzają życie w kraju, do którego się przenieśli. Jeśli jednak najbliższa rodzina została w Polsce, a podatnik funkcjonuje w obu krajach – np. wraca raz lub dwa razy na miesiąc lub kwartał do kraju – znacznie trudniejsze, jeśli w ogóle możliwe, będzie twierdzenie, że rezydencja podatkowa uległa zmianie. Likwidacja ulgi abolicyjnej w jej dotychczasowej formule może spowodować, że podatnicy przeanalizują swoją sytuację pod kątem rezydencji podatkowej. Finalnie przyspieszą decyzję o przeprowadzce na stałe do innego państwa, mimo że do tej pory takich decyzji nie podejmowali z różnych przyczyn, czasem prozaicznych, jak np. brak czasu.

Co w sytuacji, gdy ktoś wyjedzie, ale nadal będzie miał w Polsce mieszkanie, które np. wynajmie?

Samo posiadanie mieszkania w Polsce nie może jeszcze świadczyć o utrzymywaniu polskiej rezydencji podatkowej, podobnie jak posiadanie nieruchomości na wynajem. Należy wziąć pod uwagę całokształt okoliczności, które wpływają na ocenę, gdzie podatnik faktycznie ma centrum swoich interesów życiowych.

Czy możemy się spodziewać sporów?

Trudno przewidywać, jaką praktykę przyjmą organy podatkowe, jednak nie jest to wykluczone. Zmiany mają ewidentnie cel profiskalny. A kryteria ustalania miejsca rezydencji podatkowej nie są dość precyzyjne.
Spory mogą dotyczyć interpretacji pojęcia „centrum interesów życiowych” podatnika. Organy podatkowe mogą kwestionować fakt, że podatnik ma silniejsze związki z innym krajem
i przestał być polskim rezydentem. Po przeprowadzce warto zadbać o uregulowanie prawa pobytu, zatrudnienie, związki ekonomiczne i społeczne w nowym kraju.
Pomocne może być także uzyskanie zagranicznego certyfikatu rezydencji podatkowej, czyli zaświadczenia wydanego przez administrację podatkową danego państwa. Trzeba jednak zaznaczyć, że w przeszłości zdarzało się, że sam certyfikat nie wystarczał, aby przekonać polskiego fiskusa o zmianie rezydencji podatkowej.

Czy zmiany dotkną też przedsiębiorców?

Co do zasady zyski przedsiębiorców podlegają opodatkowaniu tylko w państwie w którym dane przedsiębiorstwo prowadzi swoją działalność, chyba że przedsiębiorstwo prowadzi działalność gospodarczą w drugim państwie przez położony tam zakład. W takim przypadku zyski tego przedsiębiorstwa mogą być opodatkowane w tym drugim kraju, jednak tylko w takiej mierze, w jakiej mogą być przypisane temu zakładowi. Wówczas zagraniczne dochody rozliczane są w Polsce zgodnie z obowiązującą z danym krajem umową o unikaniu podwójnego opodatkowania. Brak możliwości zastosowania ulgi abolicyjnej może mieć także wpływ na podatki osób fizycznych osiągających dochody z zagranicznej działalności gospodarczej.

Ustawodawca podpowiada zmianę rezydencji

Ograniczenie ulgi abolicyjnej przyspieszy decyzję o wyprowadzce za granicę przez podatników, którzy do tej pory o tym nie myśleli – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy, szef Zespołu Podatków Osobistych i Doradztwa dla Pracodawców, partner w MDDP.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a