Kuc o Koolhasie. Prowokacyjne spojrzenie gwiazdy architektury

O Remie Koolhaasie mówi się, że jest najwybitniejszym intelektualistą wśród architektów i najwybitniejszym architektem wśród intelektualistów. Książka „Śmieciowa przestrzeń", wydana przez Centrum Architektury i Fundację Bęc Zmiana, to wybór jego kluczowych tekstów od lat 70. do czasów najnowszych.

Publikacja: 03.11.2017 16:00

Rem Koolhaas, „Śmieciowa przestrzeń", Centrum Architektury, Fundacja Bęc Zmiana

Rem Koolhaas, „Śmieciowa przestrzeń", Centrum Architektury, Fundacja Bęc Zmiana

Foto: Rzeczpospolita

Światowej sławy holenderski architekt i wizjoner jest laureatem Nagrody Pritzkera (2000), zwanej architektonicznym Noblem, i Nagrody im. Miesa van der Rohe (2005), najważniejszego wyróżnienia architektonicznego w Europie – za budynek Ambasady Holandii w Berlinie. W 2010 r. na 12. Biennale Architektury w Wenecji uhonorowano go Złotym Lwem za całokształt osiągnięć. Cztery lata później kierował kolejnym weneckim Biennale. Założył architektoniczne biuro OMA, które zbudowało m.in. Teatr Tańca w Hadze, Kunsthal w Rotterdamie, Grand Palais w Lille, Bibliotekę w Seattle, przeprowadziło modernizację byłej kopalni Zollverein w Essen na centrum kulturalne i zaprojektowało siedzibę chińskiej telewizji CCTV w Pekinie. A także fundację AMO, która pracowała nad rozwojem sieci sklepów Prada w Nowym Jorku i Los Angeles oraz nad systemem wizualnej identyfikacji Unii Europejskiej. Książki Koolhaasa „Szalony Nowy Jork" i „S, M, L, XL" ugruntowały jego pozycję wpływowego myśliciela. „The Times" nazwał je „podstawową lekturą dla pokolenia młodych ludzi wychowanych na MTV i Derridzie".

Jego kultowe książki przyjmowane są zarówno z entuzjazmem, jak i krytyką. Niewątpliwie są inspirujące. Koolhaas pisze o architekturze wielkich metropolii, a jednocześnie o zjawiskach naszej kultury i cywilizacji. Widać to wyraźnie choćby w szkicu „Śmieciowa przestrzeń", od którego pochodzi tytuł wydanej właśnie w Polsce antologii.

Autora interesują nie tylko nadmiar i chaos w przestrzeni architektonicznej zglobalizowanego świata, zwłaszcza w sferze publicznej: lotniskach, metrach, centrach handlowych. Równocześnie „inwentaryzuje" nadprodukcję innych dóbr, charakterystyczną dla cywilizacji zdominowanej przez konsumeryzm. Zaczynając od modnych elementów ubioru (adidasy, dżinsy, parki itd.), a kończąc na rozwoju przemysłu rozrywkowego (wesołe miasteczka, komiksy, korporozrywka). I zauważa, że „śmieciosfera" w architekturze dostosowuje się do reklamowania marek. „Marki pełnią w śmieciowej przestrzeni tę samą funkcję co czarne dziury w kosmosie: są bytami, w których przepada znaczenie".

Ten tekst, pochodzący z 2001 roku, symbolicznie otwiera namysł nad wiekiem XXI w architekturze. Koolhaas tworzy też nowe pojęcia, np. „Bigness", czyli przeskalowana architektura współczesnych wielkich miast, która wydaje się wymykać spod kontroli i samoistnie napędzać. „Bigness" nie potrzebuje już miasta – zauważa Koolhaas. Konkuruje z nim, symbolizuje, zastępuje, samo w sobie jest miastem. Rozmiar hybrydalnych budynków stawia je poza moralnością, poza dobrem i złem. Ich znaczenie nie zależy od ich jakości. Ostrzega też przed ujednoliconym „miastem generycznym", pozbawionym tożsamości. Przyrównuje je do współczesnych lotnisk, które wszystkie są takie same. To niepokojący model miasta bez historii i centrum, występujący dziś na wszystkich kontynentach.

Spojrzenie Koolhaasa bywa prowokacyjne i ostre, choć jego styl nieraz przypomina oszałamiającą kaskadę słów, skojarzeń i hiperboli, a wnikliwa obserwacja miesza się z fikcją. Bywa krytykowany za posługiwanie się poetyką nadmiaru. A przecież Koolhaas potrafi też zaskoczyć aforystyczną klarownością myśli, gdy np. zauważa, że „śmieciowa przestrzeń jest polityczna: powstała dzięki odrzuceniu krytyki na rzecz komfortu i przyjemności", a „Kultura niczym krab na LSD wciąż zatacza się z boku na bok".

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Światowej sławy holenderski architekt i wizjoner jest laureatem Nagrody Pritzkera (2000), zwanej architektonicznym Noblem, i Nagrody im. Miesa van der Rohe (2005), najważniejszego wyróżnienia architektonicznego w Europie – za budynek Ambasady Holandii w Berlinie. W 2010 r. na 12. Biennale Architektury w Wenecji uhonorowano go Złotym Lwem za całokształt osiągnięć. Cztery lata później kierował kolejnym weneckim Biennale. Założył architektoniczne biuro OMA, które zbudowało m.in. Teatr Tańca w Hadze, Kunsthal w Rotterdamie, Grand Palais w Lille, Bibliotekę w Seattle, przeprowadziło modernizację byłej kopalni Zollverein w Essen na centrum kulturalne i zaprojektowało siedzibę chińskiej telewizji CCTV w Pekinie. A także fundację AMO, która pracowała nad rozwojem sieci sklepów Prada w Nowym Jorku i Los Angeles oraz nad systemem wizualnej identyfikacji Unii Europejskiej. Książki Koolhaasa „Szalony Nowy Jork" i „S, M, L, XL" ugruntowały jego pozycję wpływowego myśliciela. „The Times" nazwał je „podstawową lekturą dla pokolenia młodych ludzi wychowanych na MTV i Derridzie".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Plus Minus
Inwazja chwastów Stalina
Plus Minus
Piotr Zaremba: Reedukowanie Polaków czas zacząć
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Putin skończy źle. Nie mam wątpliwości
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Elon Musk na Wielkanoc
Plus Minus
Kobiety i walec historii