Plus Minus: „Populizm osiągnął swój szczyt", „populiści przejmują władzę". W tak alarmistycznym tonie określano dojście do władzy Donalda Trumpa i ugrupowań prawicowych w Europie. Pełna oskarżeń o populizm była też ostatnia kampania wyborcza w Polsce. Trzeba bać się populistów?
Populizm ciągle poszukuje swojej definicji. Dla wielu ma znaczenie negatywne jako niebezpieczna demagogia. Zagrożenie dla liberalnej demokracji. Etykietka populisty ma deprecjonować politycznie, moralnie, wykluczać z debaty politycznej.
Nie zawsze tak było.
Historia ruchów populistycznych jest długa. Można je zdefiniować jako ruchy o różnych celach politycznych, składzie społecznym i skuteczności, począwszy od demagogicznych ślepych buntów do takich, które potrafiły wymusić korektę oligarchicznego systemu oraz przywrócić poczucie ładu politycznego i lojalności społeczeństwa wobec swoich elit.
Przeciwko komu buntują się populiści?
Najogólniej to rewolty prz...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.