Islamiści trzęsą szwedzkim Vivalli

Walka po stronie Państwa Islamskiego – to, co w innych miejscach wydaje się czymś potwornym, o czym mówią w wiadomościach – tutaj, w Vivalli, uważana jest za jedną z możliwych dróg kariery. W oczach młodzieży tych, którzy wyjechali do Syrii, otacza nimb tajemnicy. O ich losach krążą legendy.

Aktualizacja: 19.08.2018 06:16 Publikacja: 17.08.2018 00:01

Pożar w meczecie w rejonie Vivalla w Szwecji. Policja podejrzewała podpalenie. Wrzesień, 2017 rok

Pożar w meczecie w rejonie Vivalla w Szwecji. Policja podejrzewała podpalenie. Wrzesień, 2017 rok

Foto: Forum

W średniowieczu Vivalla była wioską składającą się z trzech gospodarstw. Pola uprawne należały do klasztoru w Örebro. Życie toczyło się wokół Boga i kościoła. W XVI wieku przyszła reformacja i król Gustaw Waza skonfiskował ziemię, należała teraz do Korony. Jednak religia wciąż była ważna.

W 1605 roku urodził się tu poeta i poszukiwacz przygód Lars Wivallius. Był synem chłopa i z początku nazywał się Lars Svensson, Lars syn Svena. Nowe nazwisko zaczerpnął od nazwy wsi.

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków