Idee są gorsze od wampirów. Gorsze, bo nie długowieczne, ale po prostu nieśmiertelne. Kiedy raz się pojawią, nie ma jak się ich pozbyć. Nieważne, jak wiele razy dowiedziono by ich fałszywości. Na nic przebijanie im serca osinowym kołkiem. Powrócą. Im później, w tym bardziej upiornej postaci.
Jednym z takich niezniszczalnych pomysłów ludzkiego ducha jest idea postępu. Oznacza ona coś innego niż przekonanie o rozwoju dokonującym się w naukach przyrodniczych czy w technologii. Postęp ma polegać na tym, że z biegiem czasu ludzie stają się coraz lepsi, a świat – coraz bardziej ludzki. Z historycznych pomyłek wyciągamy wnioski. Dzięki wiedzy pozbywamy się niebezpiecznych przesądów. Za sprawą rozwoju naukowego w coraz większym stopniu panujemy nad własnym losem. Nawet jeżeli w tym procesie wzrostu zdarzają się jakieś turbulencje, a machina postępu zdaje się zacinać, w sumie jest jednak – musi być – coraz lepiej.