Aktualizacja: 25.06.2020 16:56 Publikacja: 26.06.2020 18:00
Ks. Jan Sochoń
Foto: Reporter
Włodarczyk oczywiście nie był pierwszy. To choćby wielki Bela Hamvas, węgierski filozof i pisarz, miłośnik win z Somloi, dowodził 75 lat temu w „Filozofii wina", iż „ostatecznie zostają tylko dwie rzeczy: Bóg i wino." Jako żywo to przekonanie musiało przyświecać Janowi Sochoniowi przy pracy nad „Krzewem winnym". I tu mały wtręt, że po raz pierwszy, odkąd od blisko dekady piszę felietony winiarskie, mam przed sobą... tomik poezji, ale też autor nie jest postacią przypadkową. Jest ks. Jan poetą, eseistą, ale przede wszystkim, niczym Hamvas czy inny wielbiciel wina Roger Scruton, filozofem.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas