Włodarczyk oczywiście nie był pierwszy. To choćby wielki Bela Hamvas, węgierski filozof i pisarz, miłośnik win z Somloi, dowodził 75 lat temu w „Filozofii wina", iż „ostatecznie zostają tylko dwie rzeczy: Bóg i wino." Jako żywo to przekonanie musiało przyświecać Janowi Sochoniowi przy pracy nad „Krzewem winnym". I tu mały wtręt, że po raz pierwszy, odkąd od blisko dekady piszę felietony winiarskie, mam przed sobą... tomik poezji, ale też autor nie jest postacią przypadkową. Jest ks. Jan poetą, eseistą, ale przede wszystkim, niczym Hamvas czy inny wielbiciel wina Roger Scruton, filozofem.