Bogusław Chrabota: Wiemy o tobie wszystko

To było w samych początkach lat 90. Byłem przekonany, że niepodważalną przyszłością świata mediów oraz moim osobistym przeznaczeniem jest i będzie telewizja. Przeżywała właśnie swoje najlepsze chwile. W wielkich sieciach amerykańskich królowały gwiazdy świata newsów, takie jak Dan Rather, Tom Brokaw czy Peter Jennings. Coraz mocniej przebijało się w Ameryce HBO; nowe tory wyznaczały MTV i Turnerowski Cable News Network, co do którego wszyscy mieli wątpliwości, czy przeżyje. Innymi słowy, czy świat w istocie głodny jest takiego wynalazku jak 24-godzinna telewizja informacyjna.

Publikacja: 25.06.2021 18:00

Bogusław Chrabota: Wiemy o tobie wszystko

Foto: AdobeStock

Pewności nie było. Ale było szaleństwo i entuzjazm triumfującej technologii, która w przekonaniu większości miała odsunąć na długie dekady radio i papierową prasę, zniszczyć je i unieważnić jako przeżytki dawnych czasów. Cały świat pakował się w telewizję. Miała być doskonała technicznie i coraz tańsza, więc zaczęto ją integrować z technologią komputerową. Starzy eksperci wątpili, czy to w ogóle możliwe. Telewizja to magia sprzętu dedykowanego. A komputery? Do prostych gier i obróbki danych. Jakże pożenić z sobą te dwa światy? – podpytywali ironicznie nas, młodych entuzjastów technologii cyfrowej.

Pozostało 86% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Kataryna: Przepychanie szpiega
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Nie róbmy Putinowi prezentu
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Luna, Eurowizja i hejt. Nasz nowy narodowy sport
Plus Minus
Ubekistan III RP
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!