Mazurek w kieliszku

W nerwowych czasach, gdy nie wybór win na świąteczne stoły był nam w głowie, nie poleciłem państwu niczego szczególnego, proszę wybaczyć. Nie wiem też, co tam państwo przetrzymujecie, ale jak nie wiecie, co postawić na stole, to zawsze można zastosować się do rady mojego zaprzyjaźnionego sommeliera: „Pamiętaj, jak już zupełnie nie masz nic w piwnicy i barek pusty, to zawsze możesz wyciągnąć butelkę dobrego szampana".

Publikacja: 10.04.2020 18:00

Mazurek w kieliszku

Foto: Shutterstock

I jest to prawda głęboka, wszak szampanem – w moim przypadku często zamienianym na Recaredo lub podobną cavę – powinno rozpoczynać się każdy poranek, a cóż dopiero tak ważny jak poranek Zmartwychwstania Pańskiego. Więc jak nie wiecie, co podać, to na śniadanie proponuję bąbelki. A jeśli nie? No to spójrzmy na menu: jaja i majonezy w różnej postaci? Chablis – usłyszę. Ładnie ułożone, szlachetne, maślane chardonnay to bezpieczny wybór, ale przecież można inaczej, choćby wytrawny furmint lub żyletkowy juhfark z Somlo. A może riesling? Nada się poważniejszy kabinett, ale jeśli ktoś się uprze przy wytrawnym spätlese, to tylko kapelusza uchylić.

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie
Plus Minus
Irena Lasota: Po wyborach