Aktualizacja: 17.11.2018 10:52 Publikacja: 16.11.2018 00:01
Foto: Forum
Donald Tusk nazwał ostatnio polityków PiS „nowymi bolszewikami". Naczelny „Gazety Wyborczej" Adam Michnik mówi tak o środowisku Jarosława Kaczyńskiego od początku lat 90., a zarzuty przywracania przez PiS elementów ładu komunistycznego wracają co rusz. Jestem ciekaw, jak konsekwentne będzie użycie tego epitetu. To Tusk upowszechnił kiedyś formułę „mohery" odnoszącą się jakoś do starcia tożsamości. Oskarżenie o bolszewizm oznacza definitywną rezygnację już choćby z pozorów sporu programowego.
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas