Według informatorów Wirtualnej Polski PO Jacek Jaśkowiak wie, że nie ma szans w rywalizacji z Małgorzatą Kidawą-Błońską. Zgodził się jednak wziąć udział w prawyborach, aby nie ośmieszyć tej idei Grzegorza Schetyny oraz poprzeć go w wyborach na szefa PO.
W zamian - jeśli Schetyna wygra - Jaśkowiak ma zostać szefem struktur partii w Wielkopolsce, czyli "baronem".
Jednak nie tylko. Oprócz przewodnictwa w wielkopolskiej PO, ma również zasiąść w Zarządzie Krajowym Platformy Obywatelskiej.
Jak mówią informatorzy WP, to jest zasadniczy cel Jaśkowiaka, a reszta - to "dorabianie ideologii" i "cyrk z prawyborami".
- Wypadkowa wewnętrznych układanek. Schetyna ma zostać szefem partii i koniec. Jaśkowiak ma mu to ułatwić. Gadanie o demokracji wewnątrz partii żenuje już wszystkich - mówi jeden z nich.