Posłanka mówiła, że nie zaskoczył jej podpis prezydenta Andrzeja Dudy pod ustawą likwidującą gimnazja. - Jeśli prezydent chce, żeby reforma weszła tak szybko, to dlaczego czekał trzy tygodnie? – pytała Kluzik-Rostkowska.
- Jeśli w trakcie debaty nad ustawą mówiło się, że reforma jest po to, żeby utrudnić życie samorządom, to uważam to za bezmyślność, albo za zwykłą złośliwość – mówiła posłanka PO. - Czyli ci, którzy rządzą w samorządach, czyli nie PiS, będą mieli przez to problemy.
Rostkowska wskazywała, że nie dość, że dziecko zamiast w pierwszej klasie gimnazjum będzie w 8 klasie, to jeszcze może być zupełnie w innym budynku niż dotychczas. - Budżety są już przyjęte, więc szkoły nie będą mogły wyegzekwować pieniędzy na przygotowanie sal do zajęć – mówił Kluzik-Rostkowska.
Prowadzący wskazał, że skoro to takie złe, to chyba w kontekście wyborów samorządowych jest to dobra wiadomość dla Platformy. - Dla PO może to być dobra wiadomość, ale nie chciałabym, żeby PO się cieszyła, że się pogorszy system edukacji – mówiła posłanka.