#RZECZoPOLITYCE Nitras: Nie wiem, czy PiS ma większość w Sejmie

Czy PiS dziś dysponuje większością parlamentarną? - ja tego nie wiem. W tej chwili PiS nie jest nawet w stanie udowodnić, że w Sali Kolumnowej było kworum - mówił Sławomir Nitras (PO), gość Michała Szułdrzyńskiego w rogramie #RZECZoPOLITYCE.

Aktualizacja: 19.12.2016 09:51 Publikacja: 19.12.2016 07:16

#RZECZoPOLITYCE Nitras: Nie wiem, czy PiS ma większość w Sejmie

Foto: rp.pl

- Podczas sobotniej rozmowy marszałka Karczewskiego doszło do sytuacji karykaturalnej - dziennikarze rozmawiają o swojej pracy w parlamencie i nie mogą tego relacjonować. Dlatego postanowiłem zrobić to za nich - mówił gość Michała Szułdrzyńskiego, który transmitował smartfonem to spotkanie na Facebooku. Od sobotniej późnej nocy film obejrzało ponad pół miliona osób.

- Bardzo chętnie jak najszybciej wyjdę z tej roli. Jeśli dziś na zaplanowanym spotkaniu będzie obecny choćby jakiś youtuber, od razu przekażę mu to zadanie. To wasza praca - mówił Nitras. - Ale tak właśnie wyglądałaby praca dziennikarzy, gdyby zapowiadane przez marszałka Kuchcińskiego zmiany weszły w życie.

- Podczas spotkania PiS w Sali Kolumnowej cały świat widział spokojny Sejm, głosujących posłów. Tymczasem opozycja była zepchnięta pod ściany albo niewpuszczona do sali, niedopuszczana do głosu. W Sejmie działy się dantejskie sceny, a świat oglądał spokojne obrady - mówił Nitras.

Oceniając inicjatywę prezydenta Dudy, który zadeklarował gotowość do mediacji, Nitras stwierdził, taka jest rola głowy państwa, choć za długo trwało, zanim taką gotowość zgłosił. Powiedział też, że prezydent powinien wszystkich szefów klubów parlamentarnych traktować jednakowo, tymczasem, odbywając w weekend spotkania z opozycją, a spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim zapowiadając na poniedziałek, dowiódł, że PiS traktuje wyjątkowo.

- Jako wywodzący się z PiS, prezydent szczególnie powinien być wyczulony na to, by tego ugrupowania nie traktować w sposób szczególny. A traktuje - mówił Nitras.

Gość programu stwierdził, że wokół tych rozmów toczy się specyficzny teatr, tymczasem nie jest ważne, że prezydent rozmawia z opozycją. - Ważne jest, co będzie potem. Rzeczą kluczową jest to, aby sprowadzić posłów na salę obrad i aby rządzący Polską Kaczyński na tę salę wrócił i tam, z przestrzeganiem prawa wrócili do normalnej debaty. Żebyśmy tam, na Sali Plenarnej,  w obecności mediów, zgodnie z regulaminem, z możliwością zabierania głosu, z przestrzeganiem prawa przez posłów, ale szczególnie przez marszałka Sejmu, zagłosowali nad budżetem. A potem będziemy formułowac wnioski - mówił Nitras.

Polityk PO zapowiedział, że Platforma złoży wniosek o odwołanie marszałka Marka Kuchcińskiego. - PiS powinien wskazać innego kandydata na marszałka.  Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory i ma większość, taka jest arytmetyka, ale my mamy prawo mówić, co myślimy i prezentować swoje uwagi.

- Nie chcemy obalać tego rządu niezgodnie z konstytucją. Czy PiS dziś dysponuje większością parlamentarną? - ja tego nie wiem. W tej chwili PiS nie jest nawet w stanie udowodnić, że w Sali Kolumnowej było kworum. Nie wiem, co dziś siedzi w głowach wszystkich posłów PiS. Widziałem posłów PiS, którzy podczas spotkania w Sali Kolumnowej byli na granicy wyjścia z tej sali - mówił poseł. - Czy mają większość parlamentarną okaże się, kiedy wrócą na Salę Plenarną. Jeśli nie ma, to potrzebne są wybory.

- PiS zarzuca nam, że o polskich sprawach rozmawiamy w Parlamencie Europejskim. Ale kiedy próbujemy o nich rozmawiać w polskim Sejmie,  wyłącza się nam mikrofon. To gdzie mamy rozmawiać? - mówił Nitras.

- Dziś w "Washington Post" przeczytałem, na głównej stronie najważniejszego ekonomicznego dziennika, że w Polsce budżet został uchwalony nielegalnie. W interesie Polski leży, byśmy wrócili na salę obrad i uchwalili budżet zgodnie z konstytucją - mówił Nitras.

#RZECZoPOLITYCE: Sławomir Nitras - ,,W Sejmie działy się dantejskie sceny"

Ocenił, że w innych parlamentach obowiązuje swoboda dziennikarzy do dostępu do informacji, a lepsza jest przeznaczona dla nich infrastruktura.

- Podczas sobotniej rozmowy marszałka Karczewskiego doszło do sytuacji karykaturalnej - dziennikarze rozmawiają o swojej pracy w parlamencie i nie mogą tego relacjonować. Dlatego postanowiłem zrobić to za nich - mówił gość Michała Szułdrzyńskiego, który transmitował smartfonem to spotkanie na Facebooku. Od sobotniej późnej nocy film obejrzało ponad pół miliona osób.

- Bardzo chętnie jak najszybciej wyjdę z tej roli. Jeśli dziś na zaplanowanym spotkaniu będzie obecny choćby jakiś youtuber, od razu przekażę mu to zadanie. To wasza praca - mówił Nitras. - Ale tak właśnie wyglądałaby praca dziennikarzy, gdyby zapowiadane przez marszałka Kuchcińskiego zmiany weszły w życie.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"