Polski rząd przegrał spór o KRS

Do napisania tej krótkiej riposty skłoniła nas teza artykułu prof. adw. Waldemara Gontarskiego pt. „Krajowa Rada Sądownictwa została legalnie wybrana..." („Rzeczpospolita", 25 czerwca 2019 r.).

Aktualizacja: 28.06.2019 09:41 Publikacja: 28.06.2019 08:27

Polski rząd przegrał spór o KRS

Foto: Adobe Stock

Zdaniem autora analiza wyroku TSUE z dnia 24 czerwca br. w sprawie przeciwnaruszeniowej wywołanej skargą Komisji Europejskiej na przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym odsyłające w stan spoczynku sędziów tego sądu, którzy ukończyli 65 lat (sygnatura C 619/18), prowadzi do wniosku, że polski rząd przegrał ten spór jedynie co wieku emerytalnego sędziów SN, natomiast „przy okazji Polska wygrała w kwestii zasadniczej, a mianowicie w odniesieniu do legalności Krajowej Rady Sądownictwa".

Czytaj także: Krajowa Rada Sądownictwa została legalnie wybrana...

Tymczasem w zakresie oceny legalności KRS jest wręcz odwrotnie. Analiza uzasadnienia wskazanego wyroku wyraźnie to potwierdza.

W akapicie 115 i 116 Trybunał odnosi się do procedury przedłużenia służby czynnej sędziów SN, w której bierze udział Krajowa Rada Sądownictwa, opiniując zasadność dalszego pełnienia tej służby przez sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia. Trybunał pisze, że „(...) interwencja takiego organu w kontekście procesu przedłużenia służby czynnej sędziego po ukończeniu przez niego zwykłego wieku przejścia w stan spoczynku może co do zasady przyczynić się do obiektywizacji tego procesu" (akapit 115). „Może tak być jednak wyłącznie pod warunkiem, że zostaną spełnione określone wymogi, w szczególności że sam ten organ będzie niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz od organu, któremu ma przedstawić swoją opinię, a także, że taka opinia będzie wydawana na podstawie zarazem obiektywnych i istotnych kryteriów, a ponadto będzie należycie uzasadniona, tak by mogła w obiektywny sposób być pomocna dla tego organu przy podejmowaniu przez niego decyzji." (akapit 116).

TSUE określa więc kryteria, które powinny mieć zastosowanie do takiego organu, jakim jest KRS, który bierze udział w procedurze przedłużenia czynnej kariery sędziowskiej, ale który też pełni kluczową rolę w procesie nominacji sędziów.

Trybunał wskazuje też, że procedura przedłużenia służby czynnej, w której zasadniczą rolę odgrywa dyskrecjonalna decyzja Prezydenta RP, powinna być zabezpieczona niezawisłością władzy sądowniczej. Wyraził to w akapicie 111 uzasadnienia wyroku, gdzie czytamy: „Niemniej jednak należy upewnić się, że materialne warunki oraz zasady proceduralne wydania takich decyzji są sformułowane w sposób nieprowadzący do powstania w odczuciu podmiotów prawa uzasadnionych wątpliwości co do niezależności danych sędziów od czynników zewnętrznych oraz ich neutralności względem ścierających się przed nim interesów." Komentując ten wyrok Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, dr Maciej Taborowski, nazwał to trafnie „wrażeniem zewnętrznego obserwatora" (wywiad w TOK FM z 27 czerwca 2019 r.).

To oznacza i Trybunał jasno formułuje te kryteria, że organ taki jak KRS, który uczestniczy w procedurze nominacyjnej lub dotyczącej przedłużenia służby sędziowskiej, musi spełniać określone standardy, takie jak niezależność od władzy ustawodawczej i wykonawczej, a jego decyzje muszą być wydane na podstawie jasnych i obiektywnych kryteriów oraz należycie uzasadnione.

Tak więc teza o zalegalizowaniu przez TSUE statusu Krajowej Rady Sądownictwa w obecnym jej kształcie, z punktu widzenia przepisów prawa UE, jest z gruntu błędna. Należy przy tym dodać, że wyrok z 24 czerwca br. w sprawie C-619/18 dotyczył kwestii zgodności przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym (o odesłaniu sędziów w stan spoczynku) i nie odnosił się bezpośrednio do oceny legalności KRS. Trybunał jednak przy okazji niejako zasygnalizował swoje przemyślenia na ten temat, analizując udział Rady w procesie decyzyjnym dotyczącym przedłużenia kariery sędziowskiej i doszedł do takich konkluzji, o jakich piszemy powyżej. Mogły one być zapowiedzią sposoby myślenia TSUE o Krajowej Radzie Sądownictwa, jej statusie, sposobie ukształtowania i funkcjonowania.

Wbrew twierdzeniu adw. Gontarskiego, wszystko wskazuje na to, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu w sprawie KRS (pytania prejudycjalne w połączonych sprawach C-585/18, C-624/18 i C-625/18), którego spodziewać się możemy zapewne w ciągu kilku, kilkunastu tygodni, będzie dla polskiego rządu skrajnie niekorzystny. Potwierdza to wydana w czwartek opinia rzecznika generalnego TSUE w tej sprawie, która stwierdza, że Izba Dyscyplinarna SN nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej ustanowionych prawem UE, w szczególności z uwagi na to, że jest powoływana przez KRS, co do której rzecznik ma istotne zastrzeżenia, pisząc m.in., że „sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości, kto?re mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych" oraz, że „sposób powoływania członków KRS wiąże się z wpływem organów ustawodawczych na KRS" (str. 2 Komunikatu prasowego TSUE nr 83/19).

adw. Sylwia Gregorczyk-Abram

adw. Michał Wawrykiewicz

(autorzy są pełnomocnikami sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego w postępowaniu prejudycjalnym przed TSUE, w połączonych sprawach C-585/18, C-624/18 i C-625/18)

Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd Tuska w sprawie KRS goni króliczka i nie chce go złapać
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy tylko PO ucywilizuje lewicę? Aborcyjny happening Katarzyny Kotuli
Opinie Prawne
Marek Dobrowolski: Trybunał i ochrona życia. Kluczowy punkt odniesienia
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Ministra, premier i kakofonia w sprawach pracy