„Cichociemny” sędzia zrzucony w Brukseli - komentuje Tomasz Pietryga

Kim jest tajemniczy emisariusz Iustitii, który spotkał się z Fransem Timmermansem?

Aktualizacja: 10.05.2018 06:05 Publikacja: 09.05.2018 16:38

„Cichociemny” sędzia zrzucony w Brukseli - komentuje Tomasz Pietryga

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

We wtorkowym wywiadzie dla Rzeczpospolitej Konrad Szymański, minister ds. europejskich: przyznał, że osiągnięcie kompromisu z Brukselą w sprawie praworządności w Polsce, jest wiąż trudne.

„Widzę nie tylko postęp tych rozmów, ale i trudności, bo bardzo wiele sił jest temu porozumieniu przeciwnych. Cały czas oddziałują na Brukselę polskie i międzynarodowe środowiska prawnicze"- przyznał. Tłumacząc, że (..)są to czasem środowiska zorganizowane, czasem nie. Ale ich negatywne oddziaływanie jest widoczne. Są one przeciwne porozumieniu z uwagi na pryncypialny stosunek do swojego modelu podziału i równowagi władzy. Te środowiska działają jak grupa interesu broniąca pozycji, aczkolwiek swoje postulaty ubierają we wzniosłą retorykę walki o standardy demokratyczne i praworządność".

Minister tym samym nawiązał do wizyty przedstawiciela stowarzyszenia sędziów „Iustitia", który spotkał się zaraz po majówce z wiceszef KE Frans Timmermans, po tym jak ten rozmawiał z szefem polskiego MSZ Jackiem Czaputowiczem.

Nie było to pierwsze tego rodzaju spotkanie, z polskimi sędziami, wcześniej szefa KE odwiedziło 25 prawników. Nie dziwi, też że unijny urzędnicy rozmawiające z przedstawicielami rządu, chcą znać opinię również przedstawicieli trzeciej władzy, których reformy dotyczą. Dziwi natomiast atmosfera tajemnicy jaka unosi się nad tym spotkaniem.

Iustitia, i jej rzecznik sędzia Bartłomiej Przymusiński nie chcą ujawnić nazwiska sędziego, który udał się do Brukseli, i który j wywarł wpływ na spojrzenie komisarza Timmermansa na polską praworządność. Szczegółów spotkania nie podały też służby KE.

A podobno sędziowie mają nie bać się niczego, występując z otwarta przyłbicą w obronie prawdy i pryncypiów. Nie ma nic złego we wizytach przedstawicieli trzeciej władzy w Brukseli, jednak postawa „cichociemnego" informatora Fransa Timmermansa trochę zadziwia. Może wręcz sugerować, że część środowiska sędziowskiego zaczęła budowę coś w rodzaju państwa podziemnego.

We wtorkowym wywiadzie dla Rzeczpospolitej Konrad Szymański, minister ds. europejskich: przyznał, że osiągnięcie kompromisu z Brukselą w sprawie praworządności w Polsce, jest wiąż trudne.

„Widzę nie tylko postęp tych rozmów, ale i trudności, bo bardzo wiele sił jest temu porozumieniu przeciwnych. Cały czas oddziałują na Brukselę polskie i międzynarodowe środowiska prawnicze"- przyznał. Tłumacząc, że (..)są to czasem środowiska zorganizowane, czasem nie. Ale ich negatywne oddziaływanie jest widoczne. Są one przeciwne porozumieniu z uwagi na pryncypialny stosunek do swojego modelu podziału i równowagi władzy. Te środowiska działają jak grupa interesu broniąca pozycji, aczkolwiek swoje postulaty ubierają we wzniosłą retorykę walki o standardy demokratyczne i praworządność".

Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?