Sąd Najwyższy zajmie się pytaniem prawnym dotyczącym zasad głosowania we wspólnocie mieszkaniowej. Do pytania przyłączył się rzecznik praw obywatelskich.
Wątpliwości nabrał Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który rozstrzygał spór w jednej ze wspólnot. Członek zarządu tej wspólnoty miał lokal użytkowy i chciał go wynająć na sklep lub restaurację. Niezbędna była jednak koncesja na sprzedaż alkoholu, a władze miasta nie mogą jej wydać bez zgody wspólnoty mieszkaniowej.
Czytaj także: Kiedy wspólnota mieszkaniowa może zakazać sprzedaży alkoholu - wyrok Sądu Okregowego
Właściciel tego lokalu przekonał więc pozostałych członków zarządu, by zorganizować tzw. obiegowe głosowanie wspólnoty. Polega to na tym, że projekt uchwały zostaje rozesłany mieszkańcom, a ci wyrażają swoją wolę, oddając głos na załączonej karcie. Aby zbieranie głosów usprawnić, członek zarządu zainteresowany wynajęciem swego lokalu zaczął dzwonić do sąsiadów i przedstawiać sprawę, a potem przesyłał im karty do głosowania.
Procedura zbierania głosów trwała około dziesięciu dni i zakończyła się, gdy zebrano większość głosów na tak. Następnie przyjętą uchwałę rozesłano członkom wspólnoty.