- Firmy już teraz powinny zacząć myśleć o strategii dotyczącej autonomicznego prowadzenia pojazdów - mówi Brian Krzanich, dyrektor generalny firmy Intel.

Według niego historia pokazuje, że technologia jest katalizatorem poważnych zmian społecznych. Nowe modele biznesowe oparte na nowych technologiach i wszechobecnej łączności i doprowadziły do powstania całkowicie nowych rodzajów ekonomii. Nie inaczej będzie z samochodami bez kierowców. - Niecałe dziesięć lat temu nikt nie mówił jeszcze o możliwej ekonomii współdzielenia (z ang. sharing economy - red.), ani o powszechnym wykorzystywaniu takich rozwiązań, bo nic nie zapowiadało ich pojawienia się. Właśnie dlatego rozmawiamy o ekonomii pasażerskiej już teraz. Chcemy uświadomić ogromne możliwości, jakie się pojawią, kiedy samochody staną się najpotężniejszymi urządzeniami mobilnymi, a ich kierowcy staną się pasażerami - podkreśla Krzanich.

Fundamentem ekonomii pasażerskiej będą autonomiczne pojazdy i inteligentne technologie miejskie. Z raportu Intela wynika, że czas, który dotychczas kierowcy poświęcali na prowadzenie pojazdów, otworzy przed nimi nowe możliwości, prowadzące do stopniowej rekonfiguracji całych branż i kreowania nowych sektorów. - Przyszłość mobilności, rozwój gospodarczy i nowe szanse wzrostu, takie jak ekonomia pasażerska, wymagają ciągłego dialogu - zauważa Greg Lindsay, urbanista i futurysta zajmujący się tematyką mobilności.

Harvey Cohen prezes Strategy Analytics i współautor badania, wskazuje, że różnorodne opcje związane z pojazdami bez kierowców pojawią się najpierw na rynkach rozwiniętych, prowadząc do zmian w sektorze dostaw kurierskich i transportów towarowych na długich trasach. - Zmniejszą problem niedoborów kierowców na świecie i będą odpowiadać za dwie trzecie przychodów prognozowanych w początkowym okresie – zaznacza.

Wykorzystanie mobilności jako usługi (ang. Mobility as a Service, MaaS) powinno wygenerować 3 bln dol. przychodu, czyli 43 proc. całej ekonomii pasażerskiej. Według prognoz konsumenckie wykorzystanie oferty MaaS osiągnie wartość 3,7 bln dol. (prawie 55 proc. całej ekonomii pasażerskiej). Za kolejne 200 mld dol. przychodu ma odpowiadać sektor innowacyjnych aplikacji i usług, które rozwijać się będą wraz z popularyzacją autonomicznej jazdy. Według Intela, w latach 2035-2045 samochody bez kierowców przyczynią się do uratowania życia 585 tys. osób. Pojazdy tego typu mają umożliwić dojeżdżającym do pracy w najbardziej zatłoczonych miastach świata zaoszczędzenie ponad 250 mln godzin. Dzięki ekonomii pasażerów koszty bezpieczeństwa publicznego związane z wypadkami drogowymi mogą się zmniejszyć w tym okresie o ponad 234 mld dol. - prognozuje Intel.