Gorączka na rynku działek, w najmach zastój

Popyt na działki wzrósł o 128 proc.! Więcej klientów szuka też domów – wynika z analiz serwisu Morizon.pl.

Publikacja: 26.06.2020 13:14

Gorączka na rynku działek, w najmach zastój

Foto: Fotorzepa/ Ryszard Waniek

- Wiele się mówi, że wybuch epidemii koronawirusa i wprowadzone zakazy, nakazy i ograniczenia nie pozostaną obojętne dla gospodarki. I tak jest w istocie. Wiele zmian już zaszło i sporo z nich zostanie z nami na długo – mówi Marcin Drogomirecki, ekspert portalu Morizon.pl. - Nieprędko przestaniemy nosić maseczki, nieprędko zaczniemy masowo podróżować po świecie, nieprędko, a może już nigdy, nie pozbędziemy się obaw, że możemy zostać zamknięci w naszych czterech ścianach bez prawa do wejścia do lasu czy parku. W tak krótkim czasie tak wiele się zmieniło wokół nas i w nas samych.

Niespotykany boom

To wszystko ma duży wpływ na rynek nieruchomości. Z analizy przeprowadzonej przez serwis Morizon.pl epidemia istotnie wpłynęła na preferencje zakupowe Polaków.

- O ile obawy o zdrowie i życie przejściowo ostudziły zapał do poszukiwania i zakupu mieszkań, o tyle wzbudziły w społeczeństwie ogromną potrzebę zapewnienia sobie własnego, nieskrępowanego dostępu do natury. Najlepszym sposobem na jej zaspokojenie jest posiadanie własnego domu lub działki, o czym świadczy porównanie preferencji użytkowników serwisu w maju tego roku z analogicznym okresem ubiegłego roku – mówi Marcin Drogomirecki. – Z naszych analiz wynika, nastąpił ponad dwukrotny wzrost zainteresowania ofertami sprzedaży działek (wzrost liczby zapytań o 128,2 proc.). Znacząco, bo aż o blisko jedną trzecią wzrosło grono klientów zainteresowanych zakupem domu - w porównaniu majem ubiegłego roku liczby zapytań o ten rodzaj nieruchomości wzrosła aż o 31,6 proc.

W maju, jak zauważa analityk Morizona, wyraźnie spadło zainteresowanie mieszkaniami. – Pytań o takie oferty było o 24 proc. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku – mówi Marcin Drogomirecki. - Widać jednak, że sytuacja z każdym tygodniem się poprawia. Popyt powoli, ale systematycznie rośnie i już przewyższa ten, jaki obserwowaliśmy w pierwszym kwartale, czyli przed wybuchem epidemii.

Według niepełnych jeszcze danych za czerwiec, licząc rok do roku, będzie już mniejszy. Nie przekroczy 20 proc.

Mniej nowych ofert

- Trzeba wspomnieć, że wraz z wybuchem epidemii spadła podaż nowych ofert. Z powodu niepewnej sytuacji wielu właścicieli mieszkań postanowiło odłożyć w czasie wystawienie lokali na sprzedaż – zauważa Marcin Drogomirecki. - Także deweloperzy ograniczyli swoją aktywność, wstrzymując rozpoczynanie nowych inwestycji i wprowadzanie ich do sprzedaży.

Dodaje, że wskutek jednoczesnego ograniczenia popytu i podaży kwiecień i maj upłynęły pod znakiem stabilizacji cen mieszkań. - Z najnowszego odczytu indeksu cen mieszkań Morizon.pl wynika, że trwające od kilku lat wzrosty stawek wyhamowały. Nie oznacza to jednak spadków – tych na rynku mieszkaniowym wciąż nie widać – podkreśla Drogomirecki. - Inaczej wygląda sytuacja na rynku najmu mieszkań. Z powodu zawieszenia zajęć w szkołach i na uczelniach, wyjazdu z Polski części pracujących u nas obcokrajowców, wprowadzenia w wielu firmach i instytucjach pracy zdalnej, a także załamania w branży turystycznej (wynajem krótkoterminowy), na rynek trafiło wiele nowych lokali, zwolnionych przez dotychczasowych najemców. W tym samym czasie nastąpił wyraźny spadek popytu.

Według analizy Morizona w maju zainteresowanie ofertami najmu mieszkań było o ponad jedną mniejsze niż przed rokiem (spadek liczby zapytań o 25,1 proc.). - Sytuacji nie poprawia zbliżający się okres wakacyjno-urlopowy – czerwiec i lipiec to tradycyjnie okres największego zastoju na rynku najmu. Widać to w niepełnych jeszcze danych za czerwiec – klientów kontaktujących się w sprawie mieszkań do wynajęcia jest o ok. 30 proc. mniej niż przed rokiem – wskazuje.

Jego zdaniem odwrócenia trendu spadkowego na rynku najmu można się spodziewać dopiero w drugiej połowie sierpnia, kiedy studenci rozpoczną poszukiwania lokum na nowy rok akademicki, jeśli nie wrócą obostrzenia związane z epidemią i zajęcia na uczelniach zostaną wznowione.

- Wiele się mówi, że wybuch epidemii koronawirusa i wprowadzone zakazy, nakazy i ograniczenia nie pozostaną obojętne dla gospodarki. I tak jest w istocie. Wiele zmian już zaszło i sporo z nich zostanie z nami na długo – mówi Marcin Drogomirecki, ekspert portalu Morizon.pl. - Nieprędko przestaniemy nosić maseczki, nieprędko zaczniemy masowo podróżować po świecie, nieprędko, a może już nigdy, nie pozbędziemy się obaw, że możemy zostać zamknięci w naszych czterech ścianach bez prawa do wejścia do lasu czy parku. W tak krótkim czasie tak wiele się zmieniło wokół nas i w nas samych.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu