Sondaż IBRiS wytrąca broń z ręki prezesa TVP Jacka Kurskiego. Kierowana przez niego telewizja nie jest powszechnie uważana za „ostoję prawdy". Mimo że jej sygnał dociera najszerzej ze wszystkich stacji, a TVP Info to czasem jedyny kanał informacyjny, do jakiego dostęp mają widzowie w niektórych rejonach Polski – nie poprawia to wizerunku stacji, której rzetelność źle ocenia ponad 43 proc. badanych. – Można powiedzieć, że wynik jest dla szefów TVP jeszcze gorszy właśnie dlatego, że mają największy zasięg, co wzmacnia negatywną ocenę – komentuje prof. Stanisław Mocek, rektor Collegium Civitas. – Decydenci powinni się tym martwić, tym bardziej że systematycznie spada też oglądalność TVP Info.

Czytaj także: TVP wytacza procesy. Na liście m.in. Bodnar i Skiba

Prezes Kurski wszelkie niedostatki tłumaczy brakami finansowymi, co poskutkowało ostatnio propozycją ogromnej dotacji (miliard złotych), którą TVP miałaby otrzymać z budżetu. Projekt trafił właśnie do sejmowej komisji.

Stało się to w apogeum zarzutów wobec TVP po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. – Jest to wszystko naznaczone tematyką polityczną, nie sposób nie interpretować tego tak, że największy wpływ na ocenę ma właśnie nierzetelność w przekazywaniu treści politycznych i ogólna atmosfera dotycząca (choć trudno mi to przez gardło przechodzi wobec prezesa TV Kurskiego) telewizji publicznej – podkreśla socjolog.

Badanie wykonano na reprezentatywnej grupie 1100 badanych 25–26 stycznia 2019 roku.