Stacja TVN24 wyemitowała reportaż dotyczący funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. Pod kierownictwem Julii Przyłębskiej dostęp do TK dla części dziennikarzy ma być ograniczony, a efektywność instytucji ma być niższa.
W materiale pojawiło się fragment nagrania, na którym widać prezes TK na Dworcu Centralnym w Warszawie. Julia Przyłębska czekała z wnuczką na pociąg do Berlina.
Zdaniem Przyłębskiej dziennikarze TVN24 nie uszanowali "elementarnych zasad życia społecznego". Oświadczenie w tej sprawie przekazał rzecznik prasowy TK Robert Lubański.
"Pani Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska stanowczo protestuje przeciwko radykalizacji i pogwałceniu standardów prezentowanych przez tę stację i wzywa dziennikarzy TVN24 o opamiętanie i uszanowanie elementarnych zasad życia społecznego" - przekazano w oświadczeniu.
„Agresywne działanie redaktorów TVN24 to złamanie standardów, do których stosują się nawet tabloidy. Autorzy materiału nie tylko nie uszanowali prywatności Pani Prezes, ale również prawa do ochrony wizerunku dziecka, które w ten sposób padło ofiarą politycznej nagonki TVN24” - czytamy dalej.