Zarząd LOT chce negocjować. Związki zawodowe: warunki nie do przyjęcia

Zarząd PLL LOT wraca do negocjacji z pracownikami. Otrzymał w tym wsparcie rady nadzorczej.

Aktualizacja: 26.10.2018 10:25 Publikacja: 26.10.2018 10:00

Zarząd LOT chce negocjować. Związki zawodowe: warunki nie do przyjęcia

Foto: Bloomberg

Nadal jednak polski przewoźnik odwołuje loty. W piątek, 26 października będzie ich 16, a łącznie od początku trwającego dziewiąty dzień strajku – 76.

Członek rady nadzorczej LOT, Bartosz Piechota, specjalista od prowadzenia dialogu społecznego wszedł w skład zarządu. Jednocześnie strajkujący otrzymali propozycję powrotu do negocjacji we wszystkich tematach podnoszonych przez protestujących. Zarząd poszedł również na ustępstwo i część z 67 osób, które otrzymały zwolnienia dyscyplinarne, mogą wrócić na wcześniej zajmowane stanowiska i to nie na umowy B2B, ale umowy o pracę. Oferta ta jednak nie dotyczy tych pracowników LOT, którzy podczas strajku grozili kolegom, bądź naruszali dobra osobiste innych osób, ani organizatorów strajku. LOT tłumaczy w komunikacie, że wynika to z konieczności przestrzegania prawa.

Bartosz Piechota, któremu spółka powierzyła teraz prowadzenie negocjacji jest adwokatem, ekspertem w zakresie rozwiązywania sporów. Jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz Cardiff University Law School. W radzie nadzorczej PLL LOT Bartosz Piechota zasiada od grudnia 2016 roku.

Jednocześnie przewoźnik informuje o powiększeniu floty, która pozwoli mu na przywrócenie normalnej regularności rejsów. Kosztem 3,5 mln złotych linia pozyskała maszyny wraz z załogami od Travel Service, BlueAir, GetJet, Carpatair, Fly VLM oraz SmartLynx. Różne są terminy zakończenia tego wypożyczenia, niektóre kończą się dopiero w styczniu 2019, ale każdą z nich w odpowiednim momencie można wymówić, bądź przedłużyć. Tymi samolotami i załogami LOT stara się zastąpić 67 strajkujących, najcenniejszych pracowników – starsze stewardesy i pilotów. - Nieobecność nawet jednej starszej stewardesy jest w stanie uziemić samolot, uniemożliwiając pracę pozostałym członkom załogi – tłumaczy Adrian Kubicki, dyr. komunikacji korporacyjnej i PR.

W piątek, 26 października LOT odwołał następujące połączenia: LO 3938 ze Szczecina do Warszawy, powrót z nocowania samolotu z Toronto - LO 46, nie poleciał samolot LO 737 z Bydgoszczy do Kijowa i LO 750 z Kijowa do Warszawy, nie wrócił z nocowania samolot wykonujący rejs z Moskwy Domodiedowo, nie odleciał LO 517 z Warszawy do Koszyc, ani LO 757/740 z Warszawy do Lwowa i z Lwowa do Szyman nie wróciły z nocowania rejsy z Paryża, Brukseli, Pragi, Mediolanu i Budapesztu oraz odwołane zostały połączenia z Chicago do Krakowa i rejs LO 481/482 – Warszawa-Oslo- Warszawa.

Wszystkie inne dzisiejsze rejsy mają być wykonywane zgodnie z rozkładem. LOT z powodu strajku odwołał łącznie 76 rejsów na 2,7 tys. zaplanowanych w tym okresie.

Związki zawodowe odrzuciły ofertę negocjacji

Związki zawodowe odrzuciły ofertę negocjacji, uznały ją za nie do przyjęcia. Na Twitterze Międzyzakładowy Komitet Strajkowy PLL LOT SA oraz obydwa związki ZZ Pilotów Komunikacyjnych i ZZ Personelu Pokładowego i Lotniczego podkreśliły, że nie zgadzają się na „wybiórcze przywracanie do pracy bezprawnie wyrzuconych przez zarząd LOT pracowników. Nie ma zgody na podział strajkujących" – czytamy w komunikacie. Jako podstawowy warunek rozpoczęcia negocjacji stawiają przywrócenie do pracy przewodniczącej ZZ PPiL, Moniki Żelazik. Związkowcy po raz kolejny domagają się niezwłocznej interwencji premiera Mateusza Morawieckiego.

Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec
Transport
Koleje Dużych Prędkości w ramach CPK zbudują polskie firmy
Transport
Czy Dreamlinerami można latać bezpiecznie? Boeing w ogniu pytań
Transport
Boom na rynku rowerów. Coraz większą popularnością cieszą się elektryczne
Transport
Prezes Lufthansy pod specjalnym nadzorem