Porozumienie w LOT: obniżki pensji na czas kryzysu

Zarobki większości pilotów i pracowników personelu pokładowego zostaną obniżone na czas kryzysu. Stewardesy otrzymają przynajmniej 2,5 tys., a piloci do 7,2 tys. złotych nawet wówczas, gdy nie wykonają ani jednego lotu.

Aktualizacja: 21.05.2020 14:51 Publikacja: 21.05.2020 14:20

Porozumienie w LOT: obniżki pensji na czas kryzysu

Foto: Bloomberg

Obniżone zarobki w LOT wprowadzone ze względu na załamanie rynku lotniczego spowodowane pandemią Covid-19. Mają one wzrosnąć wraz ze stopniową odbudową siatki połączeń oraz większą liczbą wykonywanych lotów.

Polski przewoźnik, który jak inne linie europejskie będzie musiał skorzystać z pomocy publicznej (mówił o tym kilkakrotnie minister aktywów państwowych, Jacek Sasin, któremu spółka podlega) zamierza odbudowywać siatkę krajową od 1 czerwca, a międzynarodową w późniejszym terminie, porozumiał się z personelem latającym na umowach cywilno-prawnych (B2B). Takie umowy ma w LOT 1,2 tys. z 1,7 tys. stewardes i 600 z 900 pilotów. Pozostali mają umowy o pracę. Zgoda większości pracowników na niższe zarobki jest niesłychanie ważna w sytuacji, kiedy koszty stałe LOT (wynagrodzenia i raty leasingowe za samoloty) wynoszą ok 200 mln złotych miesięcznie, a przychody są znikome.

Od ponad dwóch miesięcy LOT nie wykonuje regularnych połączeń lotniczych, tym samym załogi latające pozostały praktycznie bez pracy, ponieważ od 15 marca LOT wykonywał jedynie rejsy repatriacyjne. Jednakże przewoźnik licząc na szybkie odbudowanie siatki nie zdecydował się na zwolnienia, jak zrobiła to większość linii lotniczych na świecie, a jedynie na czasowe obniżenie ich zarobków. W związku z tym przedstawiciele personelu latającego oraz spółek LOT Crew i LOT Cabin Crew wypracowali formułę porozumienia, która zakłada, że nawet gdy liczba godzin spędzonych w powietrzu będzie bliska lub równa zeru, członkowie załóg otrzymają gwarantowane świadczenie odpowiadające 20 godzinom pracy w przypadku stewardess oraz 13-15 godzinom w przypadku pilotów. Porozumienia podpisano na okres 3 lat.

Czytaj także: Linie lotnicze powoli się budzą. Na razie bilety są tanie

W praktyce oznacza to, że stewardessy w sytuacji, kiedy nie wykonają ani jednego lotu mają zagwarantowane od 2500 do 3600 zł miesięcznie, a kapitanowie przy nalocie mniejszym niż 13-15 godzin od 5500 do 7200 zł miesięcznie. W przypadku faktycznego przepracowania większej niż minimalna gwarantowana liczba godzin, wypłacone wynagrodzenie będzie odpowiednio wyższe. – W ostatnim czasie wiele branż i pracowników przechodzi ogromny kryzys. W przypadku LOT i naszego zawodu było podobnie, ale w tej chwili perspektywa wygląda dużo lepiej. Firma utrzymała nasze kontrakty i wierzę, że niedługo wrócimy na pokład, co mnie bardzo cieszy – powiedziała Olga Buława, jedna ze stewardess, która zawarła porozumienie z LOT. Według Damiana Piotrowskiego, pilota - pierwszego oficera – Porozumienie z PLL LOT gwarantuje nam zarobki do czasu aż sytuacja wróci do normy. Świadczymy usługi na zasadach B2B, a LOT traktujemy jako naszego stabilnego partnera na lata. To, że w kryzysowej sytuacji utrzymaliśmy kontrakty świadczy o wysokiej jakości tej współpracy.

Na cięcie pensji zgodzili się pracownicy praktycznie całej europejskiej branży lotniczej. Gdyby tych obniżek nie było, pracę musiałoby stracić znacznie więcej pilotów i personelu pokładowego. W wielu wypadkach brak akceptacji niższych zarobków oznaczał automatyczne zwolnienie. W ostatnią środę na obniżenie zarobków o 45 proc. na trzy lata zgodzili się piloci Brussels Airlines. Zresztą była to ich propozycja, a dzięki tym cięciom linia oszczędzi w ciągu 3 lat 100 mln euro.

Obniżone zarobki w LOT wprowadzone ze względu na załamanie rynku lotniczego spowodowane pandemią Covid-19. Mają one wzrosnąć wraz ze stopniową odbudową siatki połączeń oraz większą liczbą wykonywanych lotów.

Polski przewoźnik, który jak inne linie europejskie będzie musiał skorzystać z pomocy publicznej (mówił o tym kilkakrotnie minister aktywów państwowych, Jacek Sasin, któremu spółka podlega) zamierza odbudowywać siatkę krajową od 1 czerwca, a międzynarodową w późniejszym terminie, porozumiał się z personelem latającym na umowach cywilno-prawnych (B2B). Takie umowy ma w LOT 1,2 tys. z 1,7 tys. stewardes i 600 z 900 pilotów. Pozostali mają umowy o pracę. Zgoda większości pracowników na niższe zarobki jest niesłychanie ważna w sytuacji, kiedy koszty stałe LOT (wynagrodzenia i raty leasingowe za samoloty) wynoszą ok 200 mln złotych miesięcznie, a przychody są znikome.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej