Władze Litwy, Łotwy, Francji, Wielkiej Brytanii od razu wprowadziły zakazy wykonywania lotów białoruskich linii lotniczych Belavia do tych krajów. Estonia nie zdecydowała się na podobny krok.
„Belavia będzie mogła latać (do Tallina) do czasu pojawienia się programu sankcji wobec Białorusi” - powiedział w poniedziałek minister gospodarki i infrastruktury Taavi Aas, cytowany przez portal EES.
Zdaniem dyrektora handlowego lotniska w Tallinie Eero Pärgmäe, prawdopodobny zakaz lotów do Mińska nie będzie miał znaczącego wpływu na stołeczne lotnisko.
„Wiele linii lotniczych zrezygnowało już z latania nad Białorusią. Europejscy liderzy doszli do takiego samego porozumienia wczoraj w nocy, a dziś oficjalne zalecenie Estonii dotyczy również wszystkich estońskich linii lotniczych. Dla pasażerów oznacza to dłuższy czas lotu na niektórych kierunkach. A dla przewoźników - nieco wyższe zużycie paliwa. Nie możemy jednak ignorować ostatnich wydarzeń na Białorusi” - powiedział minister gospodarki i infrastruktury Taavi Aas.
Rekomendacja weszła w życie 25 maja. Opiera się on na decyzji Rady Europy wzywającej wszystkie unijne linie lotnicze do unikania lotów w białoruskiej przestrzeni powietrznej.