„Po obiecującym ożywieniu latem stopniowe zamykanie granic od drugiej połowy sierpnia i zaostrzenie pandemii przyczyniły się do pogorszenia naszych wyników w III kwartale” — stwierdził prezes Ben Smith. W końcu września AF-KLM dysponowała 12,4 miliardami euro płynnych środków dzięki pomocy władz Francji i Holandii, ale dług całej grupy zwiększył się o 1,34 mld euro do 9,31 mld.

Zużywanie własnych środków będzie szybsze wraz ze spadkiem ruchu powietrznego — powiedział dyrektor finansowy Frédéric Gagey. AF będzie w IV kwartale wykorzystywać 35 proc. swych mocy sprzed roku, KLM będzie trochę lepszy, z 45 procentami — dodał.

Strata operacyjna była mniejsza od spodziewanych 1,24 mld euro przez analityków przy obrotach 2,79 mld. Strata EBITDA wyniosła 442 mln, w IV kwartale powinna być znacznie mniejsza, koszty restrukturyzacji wyniosły 565 mln powodując łączną stratę 1,65 mld euro. Do końca roku AF-KLM zredukuje załogę o 8800 pełnych etatów.

Rząd Holandii odrzucił tymczasem plan restrukturyzacji przedstawiony przez KLM 1 października, bo uważa, że przewoźnik za mało zobowiązał się z zamrożeniem siatki płac załogi. Wcześniej związki zawodowe nie zgodziły się na takie zamrożenie do 2025 r. Związkowcy podjęli rozmowy z dyrekcją — podał dziennik „De Telegraaf”. Rząd przyznał tej linii pomoc 3,4 mld euro zależną od planu restrukturyzacji. Zakłada on zmniejszenie kosztów o 15 proc. i załogi o 20 proc., także emisji spalin o połowę do 2050 r. KLM stwierdził, że w związku z drugą falą pandemii musi rozważyć dalsze zmniejszenie rozmiarów nie precyzując, czy chodzi o zatrudnienie czy o flotę — pisze Reuter.