Ryanair ogłosił w 2018 r., że będzie musiał ograniczyć te prawa, jeśli obywatele Zjednoczonego Królestwa stracą status członków Unii, aby zapewnić pozostałej większości zgodność z prawami do licencji i lotów. Jego kierownictwo przyjęło w końcu ubiegłego tygodnia kilka uchwał, które zaczną obowiązywać od daty utraty przez brytyjskich obywateli statusu członków Unii. 

Brytyjscy udziałowcy otrzymali zawiadomienia o ograniczonych prawach: nie będą mogli uczestniczyć, zabierać głosu czy głosować na walnych zgromadzeniach przewoźnika jak długo ich akcje będą traktowane jako ograniczone. „Te uchwały pozostaną w mocy do czasu ustalenia przez kierownictwo, że własność i kontrola nad firmą nie stwarzają zagrożenia dla licencji linii lotniczej posiadanych przez jej filie zgodnie z przepisami Unii 1008/2008” - cytuje Reuter komunikat Ryanaira.

Dyrektor finansowy linii Neil Sorohan powiedział w lutym, że linia należy w 55 proc. do udziałowców z Unii, natomiast do mieszkających w W. Brytanii należy 20 proc. Dodał, że spodziewa się, iż połowa tych ostatnich zmieni domicyl podatkowy na unijny w razie twardego brexitu. Prezes Michael O'Leary powiedział też w lutym, że przewoźnik może odkupić ich udziały w razie wyjścia z Unii bez umowy dając brytyjskim udziałowcom możliwość zbycia akcji, które zostaną ograniczone w prawach.