Referendum w sprawie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego przeprowadzone w niedzielę 17 czerwca w podwarszawskiej gminie Baranów zakończyło się klęską zwolenników CPK. Mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko planom rządu: 82,8 proc. głosujących odpowiedziało „nie" na pytanie „Czy jesteś za lokalizacją Centralnego Portu Komunikacyjnego na obszarze Gminy Baranów?".
Jeszcze większy odsetek uczestników referendum – 93,9 procent – negatywnie odpowiedział na drugie pytanie: „Czy zgadzasz się na warunki rozliczeń zaproponowane przez Rząd RP mieszkańcom Gminy Baranów w związku z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego?". W głosowaniu wzięło udział blisko 47 proc. mieszkańców gminy z nieco ponad 4 tys. uprawnionych. Za budową lotniska były tylko 322 osoby, podczas gdy przeciwko 1555. Z kolei rządowe propozycje za korzystne uznało zaledwie 113 osób, tymczasem 1751 uznało je za złe dla mieszkańców. Jeszcze przed głosowaniem w Baranowie bardzo dużo mówiło się zwłaszcza o cenach wykupu gruntów, które – zdaniem mieszkańców – okażą się zbyt niskie.
– Wynik referendum jest bardzo dobrym wynikiem dla gminy. Każdy mądry rząd powinien brać pod uwagę głos swoich obywateli – podkreślił Andrzej Kolek, wójt Baranowa, na konferencji prasowej w poniedziałek. Jego zdaniem przekaz ma być jasny: mieszkańcy nie chcą CPK i nie akceptują warunków specustawy. Przypomniał, że zmiany związane z budową lotniska mają dotyczyć jednej trzeciej powierzchni gminy. W tej części, na którą budowa nie będzie miała bezpośredniego wpływu, frekwencja w głosowaniu nie sięgnęła 40 proc.
Rezultatem referendum rząd nie był zaskoczony. Według Mikołaja Wilda, wiceministra infrastruktury i pełnomocnika rządu ds. CPK, ma on podchodzić do nich – jak się wyraził – z pokorą. – Zdajemy sobie sprawę z poziomu emocji wśród mieszkańców – powiedział w poniedziałek Wild.
Z kolei rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek oświadczyła, że: „rząd weźmie pod uwagę argumenty mieszkańców Baranowa". W niedługim czasie ma być powołana tzw. Rada Społeczna, w skład której wejdą przedstawiciele samorządów oraz podmiotów zainteresowanych powstaniem CPK. Nic jednak nie wskazuje, by rządzący zakładali odstąpienie od swoich planów z uwagi na zdecydowany sprzeciw mieszkańców gminy Baranów.