Mec. Jarosław Kaczyński: demonstrantom z 16 grudnia może grozić niebezpieczeństwo

Jarosław Kaczyński: Zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie tego sporu mogą się znajdować osoby skrajnie radykalne, które będą chciały dopuścić się najgorszych czynów - mówi mecenas reprezentujący kilka osób, których wizerunki ujawniła policja.

Aktualizacja: 25.01.2017 07:43 Publikacja: 25.01.2017 06:16

Mec. Jarosław Kaczyński

Mec. Jarosław Kaczyński

Foto: PAP, Marcin Obara

Mecenas Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie dla Onet.pl, że osoby, których wizerunki opublikowała policja, mogą się znajdować w niebezpieczeństwie.

Jak tłumaczył mecenas, oprócz słów poparcia wielu ludzi i solidarnego zgłaszania swojej bytności pod Sejmem w feralną noc z 16 na 17 grudnia, osoby, których wizerunki zostały opublikowane spotkały się również z groźbami. Ich zdjęcia zostały opublikowane w różnych miejscach i pojawiły się pod nimi groźby, że "trzeba te osoby znaleźć, pobić i pokazać im, gdzie jest ich miejsce".

- A to już są groźby karalne i zapowiedź popełnienia przestępstw na tych osobach - mówił mec. Kaczyński.

Mecenas ocenił, że zagrożenie bezpieczeństwa tych protestujących  jest realne. Przypomniał serwis "Red Watch", w którym publikowano wizerunki "wrogów rasy". Tłumaczył, że sprawa ma charakter polityczny, a po obydwu stronach konfliktu mogą być osoby skrajnie radykalne, które mogą się dopuścić "najgorszych czynów".

Według słów mecenasa Kaczyńskiego, dotychczas do zespołu prawników z sieci eksperckiej "Lepsza Polska" działającej przy Nowoczesnej zgłosiło się 7 osób, których wizerunki opublikowała policja. Trzy z nich zgłosiły się do prokuratury i usłyszały zarzuty: o utrudnianie "krytyki prasowej", druga również o to oraz o zniesławienie, a trzecia - zarzut znieważenia osoby za pośrednictwem środków masowego przekazu. Jak ocenia mec. Kaczyński - wszystkie zarzuty są bezpodstawne.

Mecenas Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie dla Onet.pl, że osoby, których wizerunki opublikowała policja, mogą się znajdować w niebezpieczeństwie.

Jak tłumaczył mecenas, oprócz słów poparcia wielu ludzi i solidarnego zgłaszania swojej bytności pod Sejmem w feralną noc z 16 na 17 grudnia, osoby, których wizerunki zostały opublikowane spotkały się również z groźbami. Ich zdjęcia zostały opublikowane w różnych miejscach i pojawiły się pod nimi groźby, że "trzeba te osoby znaleźć, pobić i pokazać im, gdzie jest ich miejsce".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?