Reklama

Błaszczak: Wścieklizna przed domem prezesa

To, co działo się wczoraj przed domem prezesa Kaczyńskiego, to wścieklizna polityczna i nadużycie. To uwłacza pamięci ofiar stanu wojennego - uważa szef MSW Mariusz Błaszczak.

Aktualizacja: 14.12.2015 08:43 Publikacja: 14.12.2015 08:16

Mariusz Błaszczak, szef MSW

Mariusz Błaszczak, szef MSW

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Błaszczak, gość "Kontrwywiadu" RMF FM uważa, że w sobotnim marszu KOD "Obywatele dla demokracji" szli ludzie, którzy nie przyjęli do wiadomości zwycięstwa PiS w wyborach i wyniku tych wyborów nie szanują. Podkreślił, że w niedzielnym marszu poparcia dla PiS wzięło udział "dużo więcej" osób, które chcą "dobrej zmiany".

Jego zdaniem, skoro demonstracja odbywała się pod hasłem łamania jej zasad, dowodzi to tylko tego, że demonstracja w Polsce ma się dobrze, skoro takie demonstracje mogą się odbywać.

Za poważne nadużycie uznał jednak Mariusz Błaszczak demonstrację pod domem Jarosława Kaczyńskiego, która miała miejsce wczoraj wieczorem. Uważa, że uwłaczała ona ofiarom stanu wojennego.

- To, co działo się wczoraj przed domem prezesa Kaczyńskiego, to wścieklizna polityczna i nadużycie. To uwłacza pamięci ofiar stanu wojennego" - skomentował.

Pytany o powody, dla których odbyła się sobotnia demonstracja - m.in. w obronie niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego - szef MSW stwierdził, że była to histeria polityczna rozpętana przez "wąską i elitarną grupę polityków", Uznał też, ze termin opublikowania spornego wyroju TK w Dzienniku Ustaw mija dopiero 17 grudnia, więc jest jeszcze na to "dużo czasu".

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
warszawa
Utrudnienia na stołecznej linii średnicowej. Wspólne honorowanie biletów KM i ZTM
Kraj
Polska będzie miała nowy rodzaj wojsk. Władysław Kosiniak-Kamysz: Na ich czele stanie płk lek. Mariusz Kiszka
Reklama
Reklama