Niech się święci „Dzień Asteroidy”

Jest szansa, że ludzkość nie podzieli losu dinozaurów i nie zostanie zdmuchnięta z powierzchni Ziemi wskutek uderzenia asteroidy.

Aktualizacja: 27.06.2015 10:30 Publikacja: 27.06.2015 10:00

Tak będzie wyglądała satelita, który bedzie miał za zadanie ochronić Ziemię przed asteroidą

Tak będzie wyglądała satelita, który bedzie miał za zadanie ochronić Ziemię przed asteroidą

Foto: ESA

Amerykańska agencja kosmiczna NASA dogadała się z Narodową Administracją Bezpieczeństwa Jądrowego w sprawie wspólnych działań — informuje „New York Times". Miałyby one służyć obronie Ziemi przez niespodziewana kolizją z dużym obiektem z kosmosu. Gdyby nagle pojawił się nieproszony gość, z kolizyjnego kursu z Ziemią zepchnąłby go ładunek nuklearny wysłany przez NASA.

30 czerwca w USA ma być obchodzony „Dzień Asteroidy". Jego inicjatorzy, wśród których jest — Brian May, doktor astronomii i gitarzysta grupy Queen, mają nadzieję, że przypomni on o niebezpieczeństwie, jakie grozi nam ze strony kosmicznych skał zwanych NEO — czyli „Obiektów Bliskich Ziemi. Aktwuści , którzy podpisali deklarację „100x Asteroid Declaration",wśród których jest także astronauta Mak Kelly mają też nadzieję, że zwrócą uwagę rządom aby finansowały obserwacje i lepiej przygotowywały się na wypadek ryzyka kosmicznej kolizji.

Wybrany został dzień 30 czerwca, bo to rocznica katastrofy tunguskiej, który uderzył w Ziemię w Kraju Krasnojarskim na Syberii w roku 1908. Wybuch spowodowany wtargnięciem kosmicznego obiektu w atmosferę był tak silny że powalił drzewa w tajdze na obszarze 2 tys. km kwadratowych. Był to największy obiekt kosmiczny, jaki dotarł do Ziemi w czasach historycznych.

A obiekty przybyłe z kosmosu mogą zaskoczyć. Dowodzi tego meteoroid, który wpadł w atmosferę nad Czelabińskiem w Rosji w 2013 roku. Mimo, że był to kawałek skały zaledwie kilkunastometrowy, spowodował eksplozję równą wybuchowi bomby wielkości 500 kiloton.

Istnieją całe roje takich obiektów krążących między orbitą Marsa i Jowisza. Niektóre z nich zmieniają orbity i zbliżają się do Ziemi.

W 2013 roku naukowcy z Asteroid Deflection Research Center na Uniwersytecie Stanu Iowa opracowali plan wykorzystania statków kosmicznych do obrony Ziemi. Wysyłane byłyby w zestawie podwójnym. Pierwszy wybiłby dziurę w asteroidze zagrażającej Ziemi, a drugi umieściłby w tym kraterze ładunek nuklearny, który rozbiłby ją na mniejsze części.

Jednak NASA, która prowadzi projekt obserwacji obiektów bliskich Ziemi „Near Earth Object Program" ma nieco inne zdanie na ten temat.

„Sztuka polega na delikatnym przesunięciu asteroidy aby oddalić niebezpieczeństwo zderzenia z Ziemią, a nie wysadzaniu jej w powietrze" pisze NASA na stronie internetowej Near Earth Object Program. „Niewielka zmiana prędkości w ruchu asteroidy — rzędu kilku milimetrów na sekundę, może sprawić, że niebezpieczny obiekt ominie Ziemię."

NASA opracowała także inny plan. W przypadku obiektów mniejszych niż kilkaset metrów, jeśli ostrzeżenie pojawi się odpowiednio wcześnie — na kilka lat przed spodziewanym zbliżeniem z Ziemią NASA mogłaby na taki obiekt wysłać robota. Jego zadaniem byłoby doprowadzenie do kolizji i w ten sposób wymuszenie zmiany trajektorii asteroidy. To wystarczyłoby, aby uniknąć zderzenia z Ziemią.

Kosmos
NASA szuka sposobu na sprowadzanie próbek z Marsa. Tanio i szybko
Kosmos
Odszedł Peter Higgs, odkrywca boskiej cząstki
Kosmos
Badania neutrin pomogą rozwiązać zagadkę powstania wszechświata
Kosmos
Księżyc będzie miał własną strefę czasową? Biały Dom nakazał ustalenie standardu
Kosmos
Astronomowie odkryli tajemnice galaktyki z początku istnienia wszechświata