Kościelni hierarchowie trzymają się zwykle z dala od polityki. Ale ich stanowisko zawarte w najnowszym dokumencie na temat patriotyzmu można odczytać jako reprymendę pod adresem polityków, choć bez wskazywania konkretnych partii.
Dokument „Chrześcijański kształt patriotyzmu" zostanie zaprezentowany w piątek – tuż przed świętem Konstytucji 3 maja. Według naszych informacji to odpowiedź na apele by Konferencja Episkopatu Polski zabrała głos w sprawie brutalizującej się walki politycznej.
:Biskupi piszą, że wobec „głębokiego sporu politycznego" patriotycznym obowiązkiem powinna być „refleksja nad językiem, jakim opisujemy naszą ojczyznę". Powinien on wyrażać m.in. szacunek dla inaczej myślących, być pozbawiony uproszczeń i „krzywdzących porównań".
Apelują o „angażowanie się w dzieło społecznego pojednania", „łagodzenie emocji" i współpracę ponad podziałami. Biskupi odnoszą się też do zjawiska, które nazywają renesansem postaw patriotycznych. Ostrzegają, że niesie on ze sobą m.in. zagrożenie wzrastającymi nastrojami nacjonalistycznymi. „Patriotyzm różni się [...] od ideologii nacjonalizmu, która ponad żywe, codzienne relacje z konkretnymi ludźmi [...] przedkłada, często nacechowane niechęcią wobec obcych, sztywne diagnozy i programy polityczne. Różnorodność zaś kulturową, regionalną czy polityczną usiłuje zmieścić w jednolitym i uproszczonym schemacie ideologicznym" – czytamy w dokumencie.
– Nie mam wrażenia, że to jest kierowane szczególnie do PiS, chociażby dlatego, że żadna partia nie została w tym dokumencie wymieniona – mówi „Rzeczpospolitej" poseł PiS Krzysztof Łapiński. – Widzę tu przestrogę przed nadużywaniem polityki historycznej, ale nie mam przekonania, aby nasz obóz jej nadużywał.