W nocy ze środy na czwartek, z 20 na 21 lutego, około godz. 3.00 nad ranem, trzech mężczyzn powaliło pomnik księdza Henryka Jankowskiego, który stał niedaleko kościoła św. Brygidy w Gdańsku.

Mężczyzno postawiono zarzuty uszkodzenia mienia i znieważenia pomnika. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Dziś w Gdańsku obradowała Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność". Podczas spotkania przyjęto stanowisko w sprawie zniszczonego pomnika. Komisja uznała to za nikczemną dewastację.

"Z oburzeniem przyjmujemy też stanowisko władz Gdańska, które zamiast potępienia aktu chuligańskiego wandalizmu, zdają się tego typu działania wspierać, wydając zaocznie na śp. księdza prałata wyrok. Przypominamy, że w państwie demokratycznym, którego przecież władze miasta są gorliwymi obrońcami, od wydawania wyroków orzekających o czyjejś winie lub niewinności są określone instytucje i procedury, a nie polityczno-dziennikarskie środowiska" – stwierdzono.

"Przypominamy, że postępowanie prokuratorskie prowadzone wobec śp. księdza prałata zakończyło się umorzeniem w 2004 r., a dziś ksiądz prałat sam już bronić się nie może. Czy tak ma wyglądać walka z nienawiścią i przemocą? Apelujemy o opamiętanie" - jednogłośnie twierdzą członkowie KK NSZZ "Solidarność".