Dwadzieścia jeden osób, do których dotarł dziennikarz Onetu Janusz Schwertner, w większości przypadków anonimowo opisała atmosferę, jaka panuje w Stowarzyszeniu "Wiosna".
Dowiedz się więcej: Ksiądz Stryczek: mistrz mobbingu czy wymagający szef
Dziennikarskie śledztwo Onetu trwało od końca marca tego roku. W anonimowym liście od dwóch osób, które otrzymał dziennikarz, padają oskarżenia wobec ks Stryczka. Ma on "z pasją testować na współpracownikach techniki mobbingowe". Ksiądz, według autorów listu, ma to robić osobiście, lub zatrudniać w tym celu kompetentnych dyrektorów.
W czwartek ks. Stryczek wydał kolejne oświadczenie w tej sprawie. We wpisie na Facebooku podkreśla, że celem jego pracy była idea łączenia ludzi: "...w dobie największego kryzysu, podziałów społecznych, stworzyłem ideę „Lubię ludzi”. Za nią kryje się chęć łączenia, nie dzielenia. I rzeczywiście, SZLACHETNA PACZKA stała się przystanią, w której szukali dla siebie miejsca różni ludzie, którzy nie chcieli żyć w podziałach".
Duchowny zaznacza, że rozumie, iż "stałe się źródłem podziałów" i "przyjmuje to". "Chcę jednak powiedzieć, że się nie zmieniłem, że wciąż ważni są dla mnie ludzie i ich dobro. Nawet w tej trudnej dla mnie sytuacji. Jak to przeżywam? Na pewno jest to dla mnie duży stres. Czy dociera do mnie to, co się stało i to, co się dzieje? Myślę, że tak (piszę w takiej formie, bo oczywiście zakładam, że nie wszystko dotarło)".