Choć zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia na szczepienia przeciw Covid-19 w tzw. etapie zerowym mogą się zgłaszać wszyscy pracownicy ochrony zdrowia, część z nich ma problem z zapisem. – Lekarze prowadzący prywatne praktyki bez kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia skarżą się, że rejestratorzy zapisujący na szczepienia w tzw. szpitalach węzłowych odsyłają ich do innych placówek. Kilku członków izby usłyszało, że zapisywać mogą się tylko jako pracownicy większego podmiotu, np. szpitala czy przychodni – mówi dr Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz tłumaczy, że zaszczepieni mają zostać wszyscy medycy, bez względu na to, czy pracują w ramach umowy z Funduszem, czy nie. Dodaje, że każdy z 509 tzw. szpitali węzłowych, w których wykonywane będą szczepienia, ma obowiązek przyjąć zgłoszenie od osób pracujących w placówkach ochrony zdrowia. – Zapisy na szczepienia trwają do 28 grudnia. Codziennie przybywa nowych zgłoszeń. Do piątku było ich ponad 200 tys. – mówi. Resort ocenia, że w etapie zerowym powinno się zaszczepić ok. 500 tys. pracowników ochrony zdrowia.
Wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Sebastian Irzykowski mówi, że choć większość pielęgniarek chce zostać zaszczepiona, to listę mogą podpisać tylko ci, którzy są aktualnie w pracy. Tymczasem wiele osób przebywa w izolacji lub poddawana jest kwarantannie.
– Wiele osób nie jest pewnych, czy nie ma przeciwwskazań do szczepienia. Wątpliwości mają ci członkowie personelu pielęgniarskiego, którzy przechorowali już Covid, a jest ich całkiem sporo. Czekają na jasne stanowisko ze strony Ministerstwa Zdrowia, że szczepionka przeznaczona jest również dla ozdrowieńców – mówi Irzykowski. Wojciech Andrusiewicz zapewnia, że szczepienia są dla wszystkich – również dla ozdrowieńców.
To niejedyne znaki zapytania w odniesieniu do akcji szczepień wśród personelu medycznego. Do Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie zgłaszają się szpitale z pytaniem o możliwość przeprowadzenia kursów szczepień wśród lekarzy, w przekonaniu, że bez kursu nie będą oni mogli masowo szczepić na Covid.