Jan Maciejewski: Nowe szaty premiera

Od zawsze miałem przeczucie, że Hans Christian Andersen był socjologiem wszech czasów. Kilka dni temu intuicja ta przerodziła się w pewność.

Aktualizacja: 25.04.2021 14:41 Publikacja: 24.04.2021 00:01

Jan Maciejewski: Nowe szaty premiera

Foto: fot. KPRM/ Adam Guz

Dokładnie stało się to, gdy dziennikarz Marcin Zaborski przeprowadzał wywiad z prof. Miłoszem Parczewskim. Z tego, co mówił członek Rady Medycznej przy premierze, wynikało, że nakładane przez rząd obostrzenia mają oparcie raczej w intuicji niż dowodach czy badaniach.

Te ostatnie jak dotąd pokazały tylko tyle, że noszenie maseczek na otwartej przestrzeni nie ma sensu.

W tle coraz bardziej uczonych i mniej zrozumiałych wywodów profesora słyszałem od tej pory już tylko niewinny dziecięcy głosik powtarzający w kółko: „król jest nagi". Nowe szaty monarchy z baśni Andersena miały tę samą właściwość co skuteczność lockdownu i wszechobecnego maskowania – nie widzieli ich tylko ludzie głupi i ci, którzy nie nadawali się do pełnienia swoich urzędów.

„To rzeczywiście wspaniały strój! – pomyślał król". I przemówił do tych, którzy nie dość gorliwie zachwalali wspaniałość kroju i barw jego nowych szat. Mówił głównie mandatami i karami, ale również ustami swoich heroldów.

Pamiętajmy, to przecież „bezmaskowcy" z Zakopanego walnie przyczynili się do wybuchu trzeciej fali epidemii. Siedzących na bulwarach Wisły czy Warty chciano rozganiać policją konną. Są też pewne stałe i niezmienne elementy gry w nowe szaty króla. Jak choćby prof. Simon, z „kartagińską" wytrwałością kończący swoje wypowiedzi przypomnieniem, że poza wszystkim uważa, iż Polacy są bandą idiotów i wszystko to ich wina. Cóż, każdy ma takiego Katona, na jakiego sobie zasłużył.

A przecież wystarczyłoby, żeby przynajmniej jeden na dziesięciu rozmawiających z pandemicznymi decydentami dziennikarzy wykazywał tyle dociekliwości co Marcin Zaborski i stwierdzenia podobne do tych wygłoszonych przez Miłosza Parczewskiego słyszelibyśmy minimum raz na tydzień. Ale to i tak niczego by nie zmieniło. Bo kluczem do baśni Andersena jest jej puenta: „On jest nagi – zawołał w końcu cały lud. Król zmieszał się, bo wydawało mu się, że jego poddani mają słuszność, ale pomyślał sobie: »Muszę wytrzymać do końca procesji«. I wyprostował się jeszcze dumniej, a dworzanie szli za nim, niosąc tren, którego wcale nie było".

Dokładnie stało się to, gdy dziennikarz Marcin Zaborski przeprowadzał wywiad z prof. Miłoszem Parczewskim. Z tego, co mówił członek Rady Medycznej przy premierze, wynikało, że nakładane przez rząd obostrzenia mają oparcie raczej w intuicji niż dowodach czy badaniach.

Te ostatnie jak dotąd pokazały tylko tyle, że noszenie maseczek na otwartej przestrzeni nie ma sensu.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia