Profesor Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowy w zakresie epidemiologii, zauważyła podczas konferencji prasowe, że mija niemal rok od pierwszego przypadku zakażenia wirusem SARS-CoV-2 w Polsce. - Przez ten czas wiele się wydarzyło, jesteśmy bogatsi o wiedzę, która pozwala nam podejmować decyzje w zakresie bezpieczeństwa i ochrony. Zmienia się natura wirusa. Ich cechą jest to, że mutują. Nasza wiesza, oparta na badaniach, potwierdza, że wirus SARS-CoV-2 jest wirusem bardziej zaraźliwym od grypy, ale mniej zaraźliwym od wirusa Odry. Pojawiły się nowe mutacje, które wykazują większa zaraźliwość w porównaniu z dotychczasowymi obserwacjami - powiedziała. - Musimy pamiętać, że koronawirus rozprzestrzenia się takimi drogami jak droga kropelkowa i powietrzna. To oznacza, że może być on transmitowany na większe odległości i w większym stopniu jesteśmy narażeni na jego działanie, na przykład kontaktując się ze sobą, przebywając w niewielkich czy słabo wentylowanych pomieszczeniach. To element, który decyduje o tym, jak powinniśmy podchodzić do ochrony osobistej - dodała.

Prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz zaznaczyła także, że „niezmiennym elementem decydującym o tym, jak możemy się ustrzec od koronawirusa, jest stosowanie ochrony osobistej”. - Poza maseczkami istotny jest dystans społeczny, zwłaszcza tam, gdzie nie ma możliwości zachowania odległości minimum 1,5 metra. Maseczki, które szczelnie zasłaniają nos i usta oraz szczelnie przylegają do twarzy, są w stanie ograniczyć transmisję, przefiltrować ponad 90 proc. patogenów, które znajdują się w najbliższym otoczeniu - podkreśliła.

Konsultantka krajowa w zakresie epidemiologii zauważyła jednak, że istotny jest typ maseczek, które nosimy. - Niezależnie od tego, czy jest to maseczka chirurgiczna, FFP2, FFP3, należy podkreślić, że jest to bardzo dobra ochrona przez wirusem - zapewniła prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz. - Wcześniej mówiliśmy o przyłbicach, ponieważ na początku dane dotyczące ochrony były ograniczone. Fakt, że odkryto, że wirus przenosi się również drogą powietrzną spowodował, że przyłbice nie są dobrą ochroną przed wirusem. Stanowią one barierę mechaniczną, która w pewnym stopniu zabezpiecza oczy, ale nie jest szczelnym zasłonięciem twarzy - zaznaczyła. - Istotne jest również, aby prawidłowo nosić maseczki. Tak, aby zasłaniały nos i usta. Zamienniki, które nam służyły do ochrony też nie są skuteczne - dodała, wymieniając szaliki oraz chusty. - Niezmiennie najlepszą metodą redukcji ryzyka pozostaje maseczka, dystans, mycie rąk oraz zapewnienie odpowiedniej cyrkulacji powietrza w pomieszczeniach - podsumowała Profesor Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowy w zakresie epidemiologii.

Od 15 dni w Polsce rośnie średnia dobowa liczba zakażeń koronawirusem z ostatnich siedmiu dni. W ciągu ostatnich siedmiu dni Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wykryciu łącznie 55 744 zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 (w danych tych uwzględniamy podaną w środę rano przez ministra zdrowia, Adama Niedzielskiego, informację o liczbie zakażeń wykrytych w ciągu ostatniej doby, która wyniosła 12 146) - oznacza to, że średnio w ciągu doby liczba wykrytych zakażeń wyniosła w ostatnich siedmiu dniach 7 963. Ostatni raz średnia ta była wyższa 15 stycznia (wynosiła wówczas 8 062).