Według badania, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie „Journal of Internal Medicine”, u niemal 55 proc. osób, które straciły węch przy okazji zachorowania na Covid-19, odnotowano łagodny przebieg choroby. Tzw. anosmia trwała u nich ok. 22 dni. Z kolei 37 proc. pacjentów miało przebieg umiarkowany, a tylko 6,9 proc. - krytyczny.

- Wiemy, że utrata węchu w Covid-19 to coś więcej niż prosty mechanizm, który obserwujemy w przypadku sezonowych infekcji górnych dróg oddechowych, gdzie typowe objawy przekrwienia błony śluzowej nosa i kataru powodują słaby przepływ powietrza i zmniejszony dopływ zapachów do obszaru nosa odpowiedzialnego za węch - powiedział dr Jonathan Overdevest z Columbia University.

- Jasność co do tego związku jest ograniczona przez szereg czynników zakłócających. Jednak głównym ograniczeniem w wyciągnięciu takiego wniosku jest błąd systematyczny i statystyka. Chociaż sama liczba łagodniejszych przypadków Covid-19 w porównaniu z ciężkimi przypadkami jest tożsama z tą częścią chorych osób, które doświadczyły zmian węchu - dodał dr Overdevest.

Jak podaje Onet, w badaniu przeanalizowano zgłoszenia od ponad 2,5 tys. osób z osiemnastu szpitali w Europie.

Niemal 25 proc. chorujących twierdzi, że nie odzyskało węchu nawet przez 60 dni. Ale większość ludzi odzyskuje ten zmysł w ciągu 3 tygodni.