Zdaniem Trumpa Chiny powinny być znacznie bardziej aktywne w pierwszej fazie epidemii, aby ostrzec świat przed zagrożeniem wywołanym przez koronawirusa.
Prezydent USA przyznał też, że będzie rozpatrywał różne opcje w sprawie konsekwencji, jakie Pekin powinien ponieść w związku z pandemią koronawirusa. - Mogę zrobić wiele - powiedział pytany, czy rozważa nałożenie na Chiny nowych ceł albo umorzenie długów wobec Chin. - Zobaczymy co się stanie - stwierdził.
USA są najbardziej dotkniętym przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2 krajem świata. W USA zakażenie wykryto już u ponad miliona osób - to ponad 12-krotnie więcej zakażeń, niż wykryto w Chinach. W wyniku COVID-19 w USA zmarło ponad 60 tys. osób - niemal 15-krotnie więcej niż w Chinach.
- Chiny zrobią wszystko, abym przegrał ten wyścig - mówił Trump mając na myśli wybory prezydenckie jakie odbędą się w USA w listopadzie. Zdaniem Trumpa Chiny chcą wygranej w wyborach jego rywala, Joe Bidena, aby zmniejszyć presję ze strony Waszyngtonu na Pekin.
Tymczasem wysokiej rangi urzędnik administracji Białego Domu, w rozmowie z Reutersem, stwierdził, że "zawieszenie broni" w wojnie na słowa między Chinami a USA, które Trump i prezydent Chin Xi Jinping mieli zawrzeć w czasie telefonicznej rozmowy pod koniec marca, "wydaje się zakończone".