"Rzeczpospolita": Koronawirus zaskoczył państwo polskie?
Prof. Krzysztof Simon: Państwo zaskoczył. Mnie nie. Już na wczesnym etapie ostrzegałem, widząc co się dzieje w Chinach, które początkowo ukrywały problem, i we Włoszech, odradzałem wyjazdów na narty. Można było się do epidemii przygotować wcześniej i lepiej, widząc co się dzieje w innych krajach.
Premier Mateusz Morawiecki w połowie marca mówił, że państwo od miesięcy przygotowywało się na epidemię?
Może pan premier był dezinformowany przez podległe mu służby, bo ja żadnego przygotowania państwa, na miesiące przed wybuchem epidemii w Polsce, nie widziałem. Pan premier Morawiecki jest znakomitym ekonomistą i na tym się świetnie zna, ale nie jest tak, jak powiedział, że państwo przygotowywało się od miesięcy na epidemię. Może podłożono mu złe dokumenty. W Polsce od kilku lat dominuje propaganda sukcesu, tym się karmi „suwerena”, a robimy masę błędów. Też uważam się za obywatela tego kraju, czuje się Polakiem i też suwerenem, ale jakoś mnie nie przekonuje taka prymitywna, małomiasteczkowa propaganda. Do ogłaszania sukcesów jest wielu, a do przyznania się do porażki nie ma nikogo.
30 stycznia Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas mówił: „W Polsce nie ma tego wirusa. Zagrożenie zarażenia koronawirusem jest bliskie zeru”. Michał Dworczyk szef kancelarii premiera RP mówił, że państwo przygotowało się na każdy rodzaj zagrożenia.