Sprzedawca powinien uważać, czy kupujący w podeszłym wieku jest w stanie podejmować decyzje i wykonać kontrakt, do którego się zobowiązał.
Inwestycja staruszki
Taka sprawa przytrafiła się 80-letniej Elżbiecie S. z Pragi-Południe w Warszawie. Na przełomie sierpnia i września 2013 r. sprzedawcy odświeżaczy do wody zaproponowali jej zainstalowanie takiego urządzenia i zakupienie go na kredyt bankowy. Kosztowało 2,6 tys. zł, a kredyt rozłożono na 36 rat – po 90,15 zł miesięcznie. Kobieta nie była w stanie płacić. Po kilku miesiącach bank wypowiedział umowę i wystąpił o zasądzenie zwrotu kredytu plus 335 zł odsetek.
Pełnomocnik kobiety, mec. Dariusz Lasocki (praski radny, który pro bono podjął się reprezentować kobietę w sądzie), powołał się na art. 82 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim nieważne jest oświadczenie woli (tu: podpisanie umowy) złożone m.in. przez osobę w stanie wyłączającym świadome lub swobodne podejmowanie decyzji i wyrażanie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego zaburzenia czynności psychicznych.
Wbrew doświadczeniu
– Pomijając wiek Elżbiety S., był to dla niej wyjątkowo trudny okres, gdyż wtedy jej mąż nagle zachorował i wkrótce zmarł, a cały czas jej sytuacja finansowa była gorsza niż mizerna. Miała ledwie 700 zł emerytury i bywały dni, gdy brakowało jej na jedzenie. Nikt w takiej sytuacji nie robi takich zakupów – mówił prawnik.
Biegły potwierdził, że pozwana miała w tym okresie zaburzenia depresyjne pogłębione przez skrajnie trudną sytuację materialną i nie była w stanie świadomie podejmować decyzji. W trakcie procesu nie umiała nawet wytłumaczyć, czemu kupiła coś, czego nie mogła spłacić.