Rodzinny dom 21-latki jest obecnie otoczony plakatami, na których widać uśmiechającą się Razan al-Najjar.
Matka dziewczyny, w rozmowie z CNN podkreśla, że jej córka pomagała rannym od momentu rozpoczęcia protestów na granicy Izraela i Strefy Gazy 30 marca.
- Bałam się o nią, ale Razan mówiła nam, że się nie boi, że czuje się zobowiązana do niesienia pomocy i że nosi kamizelkę wskazującą na to, że jest członkiem służb medycznych - mówiła Sabreen al-Najjar w rozmowie z amerykańską telewizją.
- Była drobna, ale była silna. Jej jedyną bronią była kamizelka ratownika medycznego - dodała.
Rodzice 21-latki wspominają, że za każdym razem mówiła im, iż kamizelka ją ochroni przed snajperami. - Bóg jest ze mną, nie boję się - dodawała.