Ministerstwo Finansów opublikowało zestawienie największych płatników podatku dochodowego od firm. Na czele – jak zwykle – nasi krajowi giganci. W ogonie – też jak zwykle – światowe koncerny internetowe i telekomy ze śmiesznie małymi wpłatami do budżetu. Tłumaczenie również niezmienne. Płacimy tam, gdzie tworzymy wartość, czyli zazwyczaj w krajach macierzystych. Albo tam, gdzie przepisy podatkowe są łaskawsze. I jeszcze zapewnienia: chętnie płacilibyśmy u was więcej, ale ten wasz system podatkowy...

Rzeczywiście, z niejasnych powodów rządy poszczególnych krajów od lat nie mogą się dopracować wspólnych przepisów, które zmusiłyby wielkie koncerny do płacenia tam, gdzie osiągają zyski. Choć byłoby to przecież w interesie rządów, zawsze coś blokuje zmiany, zawsze znajdzie się kraj, któremu coś w tych rozwiązaniach przeszkadza. I nowe prawo grzęźnie w przepychankach. A giganci mnożą zyski.

Nie miejmy złudzeń, kolejne zestawienia największych płatników podatku od dochodów firm będą wyglądały podobnie.