Według National Hurricane Centre oko huraganu dotarło do Mexico Beach na Florydzie.
Zarządzono ewakuację setek tysięcy osób, ale wiele osób zdecydowało się pozostać w domach. Szacuje się jednak, że swoje domostwa opuściło 370 tys. mieszkańców. Gubernator Florydy Rick Scott ostrzegał przed "niewyobrażalnym zniszczeniem", zapowiadając, że może to być najgorszy huragan od stu lat.
Wcześniej w weekend w Ameryce Środkowej w wyniku deszczów i powodzi zginęło co najmniej 13 osób.
Przewiduje się, że huragan szybko będzie się przemieszczał na północ Wschodniego Wybrzeża USA, powodując opady deszczu w regionach, które są już przesiąknięte wodą po przejściu huraganu Florence w zeszłym miesiącu.