Do katastrofy doszło w niedzielę w prowincji Bengkulu w południowo-zachodniej części Sumatry.

Rzecznik indonezyjskiej agencji ds. sytuacji nadzwyczajnych Agus Wibowo powiedział agencji Reutera, że przed wypadkiem na moście zebrała się grupa ok. 30 osób, w większości studentów. Zdaniem Wibowo, mogło to doprowadzić do przeciążenia struktury, na skutek czego most został zerwany.

Przebywający na moście w chwili katastrofy wpadli do wód rwącej rzeki, wezbranej po ostatnich ulewnych deszczach i zostali porwani przez nurt. Zginęło co najmniej dziewięć osób, jedna jest uważana za zaginioną. Uratowano 17 ludzi.