Jak przekazał minister ds. wydobycia prowincji Górne Uele, Dieudonné Apas, do wypadku doszło w piątek w kopalni złota Ndiyo, położonej o ok. 40 km od jednego z głównych miast regionu, Watsa.

W chwili wypadku górnicy znajdowali się na głębokości mniejszej niż 20 metrów. - Początkowo sądziliśmy, że do katastrofy przyczyniło się zejście poniżej wyznaczonego prawem poziomu 30 metrów, jednak z dostępnych informacji wynika, że mieliśmy do czynienia z osuwiskiem. Główną przyczyną wypadku są więc ostatnie ulewy - stwierdził Apas.

Miejscowe władze wskazały, że liczba ofiar została podana na podstawie wstępnych szacunków.

To kolejny w ostatnich miesiącach poważny wypadek w kopalni złota w Demokratycznej Republice Konga. W październiku w kopalni Kampene na wschodzie kraju w wyniku zawalenia się konstrukcji zginęło 16 osób.