Po raz pierwszy Polacy mniej wydali na luksus

W tym roku polski rynek ma się skurczyć o ponad 10 proc., do 20,9 mld zł, co oznacza jego cofnięcie do poziomu sprzed trzech lat – wynika z danych Euromonitor International dla „Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 16.09.2020 17:23 Publikacja: 15.09.2020 21:00

Po raz pierwszy Polacy mniej wydali na luksus

Foto: Bloomberg

W handlu zawsze panowało przekonanie, że sektora luksusowego żaden kryzys nie dotyczy, a ciężkie czasy wręcz powodują wyższy wzrost sprzedaży. Pandemia koronawirusa wywróciła te przekonania do góry nogami, a na całym świecie spodziewany jest co najmniej kilkunastoprocentowy spadek – według Bain & Company od 15 do nawet 35 proc. W pierwszym kwartale rynek skurczył się o 35 proc.

Czytaj także: Wydajemy na towary luksusowe już 25 mld zł

Polscy sprzedawcy także na tym tracą – według danych Euromonitor International, które poznała jako pierwsza „Rzeczpospolita", rynek skurczy się w tym roku ponad 10 proc. Najmocniej, ponad 20 proc., spadnie sprzedaż w takich kategoriach jak odzież, akcesoria czy kosmetyki. Jak podawał wcześniej Nielsen, w tygodniach lockdownu kosmetyki w niektórych grupach traciły nawet po 70 proc. obrotów – kobiety zamknięte w domach nie musiały robić np. makijażu.

Za rok będzie lepiej

Choć nastroje były fatalne, to rynek powinien szybko stanąć na nogi. – Rynek luksusowych dóbr konsumpcyjnych ma zacząć rosnąć już w 2021 r., i to o 14 proc., co jest także efektem niższej bazy z bieżącego roku. Powrót do poziomów sprzed pandemii potrwa dwa lata – mówi Mantas Kaluina, menedżer sektora moda i uroda w Euromonitor International.

Jak wyjaśnia, główne powody spadku to zamknięcie na kilka tygodni salonów stacjonarnych. – Tymczasem sprzedaż internetowa takich kategorii jest wciąż niedostatecznie rozwinięta, a wiele firm zupełnie nie operuje online – dodaje. Dodatkowo znacznie mniej okazji do spotkań, odwołanie oficjalnych spotkań czy uroczystości spowodowało, że popyt na eleganckie ubrania spadł drastycznie.

Firma Bain & Company napisała w niedawnym raporcie, że platformy internetowe będą odpowiadać za 40 proc. światowych zakupów luksusowych dóbr do 2035 r., – obecnie to zaledwie 4 proc.

Zakupy dóbr luksusowych będą sukcesywnie przenosiły się do sieci i widać, że topowe brandy się na nie otwierają. Sklepy stacjonarne i pop-up story pozostaną wizytówkami, zabezpieczającymi obecność brandu w prestiżowych lokalizacjach. Nawet jednak we flagowych butikach znanych marek może się obecnie zdarzyć, że dostępność konkretnych modeli torebek czy butów jest mniejsza niż online – mówi Alicja Wysocka-Świtała, partnerka zarządzająca Clue PR.

– Pandemia może mieć większy wpływ na rynek towarów luksusowych, niż początkowo sądzono. Nie chodzi jedynie o wpływ na przychody graczy – prognozuje się, że te po okresie spadków będących wynikiem wprowadzanych ograniczeń powinny wrócić do poziomu z 2019 już w 2021 lub 2022 r. – mówi Katarzyna Wal, senior manager w Bain & Company Polska. – Pandemia to okazja do zredefiniowania strategii marek i skupienia się na zrównoważonym rozwoju i większej świadomości. Gucci już podczas pandemii wprowadził swoją pierwszą zrównoważoną kolekcję „Off the Grid". Burberry, Versace, Tiffany & Co czy Stella McCartney to tylko niektóre marki, które wpisują się w trend – dodaje.

Widać poprawę

Ekspertka podkreśla, że negatywny wpływ pandemii będzie większy w przypadku zegarków i biżuterii. Sprzedaż luksusowych akcesoriów i wyższej klasy kosmetyków – to najpopularniejsze segmenty w Polsce – powinna szybciej wrócić do poziomu sprzed pandemii. – Tu pomóc mogą ograniczenia i lęk związany z podróżami. Być może dobrze sytuowani Polacy zaczną też chętniej wydawać na doświadczenia – na przykład te kulinarne. Tu dobrym prognostykiem może być sukces otwartej niedawno w Warszawie restauracji Roberta De Niro – Nobu – dodaje.

Sprzedawcy przyznają, że sytuacja wraca do normy. – Klienci wracają do zakupów w salonach stacjonarnych, staramy się inwestować w sklepy, wprowadzać nowe udogodnienia i procedury bezpieczeństwa, aby ten proces przyspieszyć – mówi Arkadiusz Likus, twórca Domu Handlowego Vitkac w Warszawie i sieci salonów z towarami luksusowymi w innych miastach. – Dotkliwie odczuwalny jest za to brak turystów, zwłaszcza z Azji. O ile w Warszawie odpowiadali za 10–15 proc. sprzedaży, o tyle w Krakowie za połowę – dodaje.

Dlatego to miasta, w których popyt opierał się na turystach, mają największe spadki sprzedaży. – Jestem optymistą, ten rok powinniśmy zakończyć na plusie, wiele zależy od najbliższych miesięcy – dodaje.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Jerzy Mazgaj, przewodniczący rady nadzorczej VRG, operatora marek Vistula, Deni Cler czy W.Kruk

W kryzysie zawsze dobra luksusowe zachowują się inaczej niż pozostałe segmenty rynku, a teraz w czasie pandemii i koronawirusa sytuacja jest podobna. Z naszej perspektywy widać ogromną zmianę zachowań konsumentów. Niskie stopy procentowe i inflacja sprawiają, że zamożni klienci nie chcą trzymać pieniędzy w bankach i chętniej inwestują w drogie zegarki czy biżuterię, nawet mimo rosnącej ceny kruszców. Wychodzą z założenia, że na takich towarach nigdy się nie straci, a nawet te o odpowiednio wysokiej jakości i dobrych parametrach zyskują na wartości. W efekcie sieć jubilerska W.Kruk w sierpniu miała sprzedaż wyższą o ponad 20 proc. w stosunku do ubiegłego roku.

Chińczycy stawiają na luksus online

Alibaba Group zmienia swoje platformy, w tym Tmall Luxury Pavilion i Luxury Soho, ponieważ chce mocniej pomóc markom z wyższej półki ożywić ich rozwój i nawiązać kontakt z młodszymi kupującymi. W Chinach około 80 proc. konsumentów luksusowych ma 35 lat lub mniej, a najszybciej rozwijającym się segmentem są jeszcze młodsi kupujący w wieku od 18 do 25 lat. Nowe rozwiązania to cyfrowy magazyn Soho Mag, transmisje na żywo, rozszerzona rzeczywistość i 3D. Firma planuje zaawansowany program lojalnościowy, dedykowany markom luksusowym. – Zapewniając analizy i wgląd w dane Tmall na temat konsumpcji produktów luksusowych w Chinach, umożliwiamy markom luksusowym głębsze zrozumienie lokalnych preferencji – mówi Mike Hu, wiceprezes Alibaba Group i szef Tmall Luxury. ?

W handlu zawsze panowało przekonanie, że sektora luksusowego żaden kryzys nie dotyczy, a ciężkie czasy wręcz powodują wyższy wzrost sprzedaży. Pandemia koronawirusa wywróciła te przekonania do góry nogami, a na całym świecie spodziewany jest co najmniej kilkunastoprocentowy spadek – według Bain & Company od 15 do nawet 35 proc. W pierwszym kwartale rynek skurczył się o 35 proc.

Czytaj także: Wydajemy na towary luksusowe już 25 mld zł

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale