Na początku bieżącego roku Lidl Polska zaopatrzy swoich pracowników w nowe ubrania do pracy. Będą one wyprodukowane z organicznej bawełny, a sieć wyda na to, bagatela, 6,5 miliona złotych. Spółka podkreśla, że nowa odzież pracowników jest wyprodukowana z bawełny pochodzącej z małych gospodarstw rolnych w Indiach i przetwarzanej w firmach posiadających certyfikat BSCI oznaczający etyczne i bezpieczne warunki zatrudnienia.

- Dla naszych pracowników komfort pracy jest tak samo ważny jak atrakcyjne wynagrodzenie oraz benefity. Dbamy o nich, dlatego oprócz podwyżek płac w styczniu przekazujemy im ubrania dopasowane do ich potrzeb - mówi w komunikacie prasowym Anna Durzyńska, dyrektor personalny, Lidl Polska.

Lidl przygotował nowe ubrania dla wszystkich pracowników sklepów. Menadżerowie i ich zastępcy będą nosili błękitne koszule oraz spodnie typu chino wraz z paskiem. Panie na tych stanowiskach mogą założyć dodatkowo kamizelkę, sweter lub kardigan, a panowie kamizelkę lub sweter. Pracownicy sklepów otrzymają wygodne, sportowo skrojone jeansy oraz pasek i niebieskie koszule polo. W chłodniejsze dni panowie będą mieli do dyspozycji bluzy softshell, natomiast panie dodatkowo będą miały do wyboru ciepły polar.

W chwili obecnej Lidl Polska zatrudnia około 15 tys. osób. Co oznacza, że na ubrania dla jednego pracownika wydał średnio ponad 400 złotych przy założeniu, że kupił 15 tys. kompletów. Warto zwrócić uwagę, że sytuacja, w której Lidl chwali się odpowiedzialnością społeczną (zupełnie słusznie) przy zakupach nie jest dla firmy nowością – na półkach sklepów sieci znajdziemy bez problemu produkty oznaczone certyfikatami świadczącymi o etycznych czy odpowiedzialnych warunkach produkcji.