Od momentu zamknięcia większość sklepów w centrach handlowych trwa ożywiona dyskusja, kto teraz powinien opłacić utrzymanie obiektów, które często powstały na kredyt. Firma Retail Institute zauważa, że w trwającej od tygodnia debacie pomijany jest głos tysięcy przedsiębiorstw, które są zależne od najemców i wynajmujących. To firmy usługowe, serwisowe, producenci, dostawcy, firmy transportowe i wiele innych, które dziś, z racji zamknięcia centrów handlowych i wstrzymania działalności handlowej najemców, również walczą o przetrwanie.

- Nie sposób dziś wartościować, kto powinien otrzymać większe wsparcie – dla każdej ze stron jest ono na wagę przetrwania, ale pominięcie lub niedoszacowanie potrzeb jakiejkolwiek z grup wywoła katastrofalne skutki - mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute. Podkreśla, że centra handlowe to złożony ekosystem zależnych od siebie firm, dlatego pominięcie jakiejkolwiek branży w programie Tarczy Antykryzysowej wywoła efekt domina. - Wyrażamy głębokie zaniepokojenie pojawiającymi się w przestrzeni medialnej wypowiedziami i artykułami, które ingerują w relacje pomiędzy najemcami i wynajmującymi centrów handlowych oraz prowadzą do antagonizowania stron - mówi.

Firma podaje, że sieci handlowe walczą dziś o przetrwanie - utrzymanie zatrudnienia, obniżenie kosztów stałych funkcjonowania, upłynnienie niesprzedanego towaru, etc. Wynajmujący nadal ponoszą wszystkie koszty związane z funkcjonowaniem centrów handlowych - podatki od nieruchomości, użytkowanie wieczyste, media, serwisy sprzątające i ochrony i wiele innych, w tym zobowiązania w stosunku do banków.

- Od poniedziałku 16 marca lawinowo zaczęli otrzymywać pisma od najemców informujące o wstrzymaniu się od płatności zobowiązań czynszowych za bieżący miesiąc. Banki nieubłaganie oczekują spłaty należności kredytowych. Podwykonawcy, w dużej mierze małe i średnie polskie przedsiębiorstwa, wypatrują w tym zamieszaniu końca kryzysu i możliwości powrotu do świadczenia usług na rzecz jednych lub drugich. To oni stracili w pierwszej fali kontrakty i przychody - mówi Anna Szmeja.

Wczoraj największe sieci odzieżowe i obuwnicze podczas specjalnej konferencji apelowały o wsparcie zarówno do rządu, jak i banków, które powinny im pomóc utrzymać płynność finansową. Do tego ogłosiły postulat wstrzymania pobierania na pół roku czynszów, aby w momencie ponownego otwarcia centrów firmy mogły choć trochę odrobić zaległości. Polska Rada Centrów Handlowych apeluje również o to aby poza wstrzymaniem pobierania danin na rzecz skarbu państwa również znieść zakaz handlu w niedzielę.